Wpisy archiwalne w kategorii

teren

Dystans całkowity:3115.42 km (w terenie 2449.57 km; 78.63%)
Czas w ruchu:178:06
Średnia prędkość:17.47 km/h
Maksymalna prędkość:70.00 km/h
Suma podjazdów:35196 m
Maks. tętno maksymalne:193 (102 %)
Maks. tętno średnie:148 (70 %)
Suma kalorii:111937 kcal
Liczba aktywności:144
Średnio na aktywność:21.63 km i 1h 14m
Więcej statystyk

KOM Prezesa

Środa, 27 kwietnia 2016 · Komentarze(0)
Kategoria ..25-50, teren
 ... i mimo szczerych chęci wcale się tego nie spodziewałem ;) Planowałem zaatakować rekord na tym podjeździe, ale w trakcie jego drugiej części opadłem z sił i odpuściłem trochę. Jakie było moje zdziwienie gdy rekord jednak od dziś należy do mnie...:D Generalnie dzisiaj ciężko się jechało.. strasznie bolały mnie uda... być może po wczorajszej wycieczce..... ale dziwne to skoro lekko z Ogonem jeździliśmy ;( Chciałem jeszcze zaliczyć 2 podjazdy mocniej, ale udka wygrały ;) kolejnym razem ;p  PS. Strava mi dziś wyliczyła równo 1000 kcal

Bunkier, skały u szczelina

Wtorek, 26 kwietnia 2016 · Komentarze(0)
Kategoria .50-100, teren
 Z Ogonem i rekreacyjnie. Umówiliśmy się już wczoraj na godzinę 9:30 - 10. Ja niestety spać coś nie mogłem i już pisałem do niego trochę po ósmej, jednak na nic. Wystartowaliśmy chwilę przed 10. Trasę miałem już zaplanowaną wcześniej. Z początku, jak to zawsze bywa jadąc gdzieś za Lębork, czekał nas podjazd w stronę Dziechna. Pojechaliśmy troszeczkę inaczej, gdyż przez J. Osowskie, gdzie zrobiliśmy pierwszą pauzę. Prócz samego podjazdu spowalniał nas także wiatr. Od jeziora rozpoczęły się drogi szutrowe, lub polne. Raz lepsze innym razem gorsze. W Zakrzewie zajechaliśmy po Perlage (taka woda ;p) które spożyliśmy nad kolejnym jeziorem, tym razem Morzyc. 
Konick nad jeziorem Morzyc
Konick nad jeziorem Morzyc © zmudahh 
Po chwili pokierowaliśmy się w stronę Lini. Niestety utknęliśmy w leśnym korku za traktorem i pojazdem wiertniczym... człapali poniżej 10 km/h. Na szczęście chwilę później odbili w prawo, a my hejoo przed siebie. Wiatr dalej przeszkadzał. W Lini wzięliśmy po kolejnej butelce Perlage. Od Lini pokierowaliśmy się w stronę wsi Kobylasz, a droga z szutrowej przeszła w leśną, bardzo leśną. Rozjeżdżona i błotnista droga jednak nas nie zniechęcałam. Po paru km. dotarliśmy do celu dzisiejszej  wyprawy czyli Szczeliny Lechickiej. Widok z niej na J. Potęgowskie nie jednego zaskoczy, oczywiście pozytywnie ;) 
Kamień informujący o miejscu
Kamień informujący o miejscu © zmudahh 
Szczelina Lechicka
Szczelina Lechicka © zmudahh 
Tam na ławeczkach spożyliśmy po Perlage, żeby się nie odwodnić zbytnio. Tam też postanowiliśmy wrócić drugą stroną jeziora. Przez przypadek skręciliśmy jedną drogę za późno co na całości wyprawy odbiło się tylko lepiej. Z Rezerwatu Szczelina Lechicka trafiliśmy do sąsiedniego Rezerwatu Lubygość przy jeziorze o tej samej nazwie. Tam napotkaliśmy bunkry Tajnej Organizacji Wojskowej Gryf Pomorski, które musiałem osobiście odwiedzić. 
Bunkier Gryfa Pomorskiego
Bunkier Gryfa Pomorskiego © zmudahh 
Nieco dalej kolejna atrakcja czyli Grota Mirachowska. Tam także (mimo ryzyka zdrowia i życia) musiałem zawitać. Aż dziw że tak blisko takie rzeczy a człowiek nawet nie ma pojęcia.. ;) 
Ja przy skałach
Ja przy skałach © zmudahh 
Następnie wśród towarzystwa wielu jezior, pagórków i domków letniskowych dotarliśmy do Łebuni, skąd asfaltem w 20 minut znaleźliśmy się w Lęborku. W mieście jeszcze zaliczyliśmy szybkiego hot-doga na stacji i wsioo na chate ;) 

Ognisko z Ogonem

Czwartek, 21 kwietnia 2016 · Komentarze(0)
Kategoria ..25-50, teren
 Co to był za wyjazd. Zdecydowanie przesadzony %% ;) Na ognisko przy j. Brody wpada do nas Ania z kuzynem.  

Siekierka Armata Ogon i Ja

Środa, 20 kwietnia 2016 · Komentarze(0)
Kategoria ...10-25, teren
 Tak pół na poół dystansu z nimi i czesc sam. Zdecydowanie rekreacyjne tempo. Przy okazji 2 czas na jednym z segmentów, zego sie wgl nie spodziewałem

jeszcze 3 KOM`y

Poniedziałek, 18 kwietnia 2016 · Komentarze(0)
Kategoria ...10-25, teren
 Urodzinowo, bo dziś 5 ustąpiła miejsca 6 ;( W planach było oczywiście odebranie KOM`ów na Stravie. Niestety po niedzielnej sali i kontuzji kolana podjazdy były nierealne. Zrobiłem za to KOM`a na zjeździe ;) zostały jeszcze 3 ;p  PS. strasznie piździało 

2 KOM`y

Piątek, 15 kwietnia 2016 · Komentarze(0)
Kategoria ...10-25, teren
 I 2 podjazdy oznaczone literą "S". 1 z nich niedaleko Leśnic na trudnej drodze leśnej. Bardzo dał mi ten podjazd w kość :) Drugi z podjazdów znajdował się za Lęborską jednostką i jest to ładnie ubita droga, a na szczycie powoli wykładają plyty jumbo 

na pomoc Lwicy

Sobota, 9 kwietnia 2016 · Komentarze(0)
Kategoria ...10-25, teren
 
Wyjazd niby jak każdy inny.... kręciłem się po górkach w okolicy Leśnic. Bardzo lubie tamte tereny ze względu na fajne ukształtowanie terenu i całkiem dobre drogi. Podczas jednego ze zjazdów spotkałem stowarzyszenie Lew Lębork, które otwierało dziś sezon rowerowy. Całkiem spora gromadka. Byłem też świadkiem wypadku. Jedna z dziewczyn przekoziołkowała i uszkodziła łokieć. Pojechałem dalej gdyż sądziłem że będzie pod dobrą opieką. Niestety po kilkudziesięciu minutach usłyszałem karetkę, która jechała w górę do Dziechlina, dziewczyna była na dole przy samych Leśnicach. Podjechałem i zapytałem co się dzieje. Na miejscu był jeden Lew i który posłał jakiegoś ogórka, a ten się gdzieś minął z karetką. Dziwi mnie to, że na tyle uczestników jeden Lew był przy poszkodowanej. Ja to widze tak że jeden sie opiekuje/pomaga a 2 jedzie za karetką, a nie przypadkiem wybrany uczestnik rajdu. Tym bardziej iż cała reszta stała 100m. dalej za zakrętem i było ich kilku.  Pognałem za karetką do Dziechlina, gdzie po chwili ją znalazłem. Pokierowałem ratowników i co?? I pojawił się ów posłany "ogórek" który zaczął mieszać i chciał karetkę na około kierować. Mało brakowało a sam wjechałby pod koła ambulansu... masakra. Skrytykowałem tę akcję na oficjalnym profilu Lwa (nie tak dokładnie bo czasu nie miałem, chciałem zrobić to kolejnego dnia) gdzie spotkałem się z krytyką i niezrozumieniem. Ba.... padło stwierdzenie od jednego z "członków" że nie mogę z grupą sportową jeździć bo nie jestem oficjalnie zawodnikiem klubu... tragedia... ale jak mówi powiedzenie "wyżej sra jak tyłek ma" Podsumowując: spokojny wyjazd zamienił się w pełną emocji akcję ratowniczą.  Niestety za wyrażenie opinii  w podziękę zostałem zrugany :) a i kaseta do wymiany ;) pozdrawiam

Bożepole

Piątek, 8 kwietnia 2016 · Komentarze(0)
Kategoria ..25-50, teren
 Wyjazd z Bożegopola do Lęborka. początkowo chciałem pojeździć po Luzinie i skończyć w miejscu startu. Jednak sytuacja zmusiła mnie do powrotu do domu ;)  
Elegancja francja
Elegancja francja © zmudahh 
Okolice Wielistowa
Okolice Wielistowa © zmudahh 

tragedia

Czwartek, 7 kwietnia 2016 · Komentarze(0)
Kategoria ....10>, teren
 bez zbędnego komentarza...

leśny wyjazd

Środa, 30 marca 2016 · Komentarze(0)
Kategoria ...10-25, teren
 po całym dniu pogoda wreszcie zaczęła dopisywać.W sumie rano tez było ładnie, ale kładłem w teściem kostkę pod grillowanie. Od 14 zaczęło padać, żeby pod wieczór skończyć. Wiedziałem że kilometrów to ja nie nakręcę, ale za to chciałem trochę górek zaliczyć. W lesie za to bardzo ślisko, szczególnie korzenie parę razy próbowały mnie zrównać z ziemią. Pod koniec złapała mnie ulewa, ale czułem w powietrzu i w każdej kropli nadchodzącą wiosnę ;) 
Lębork w deszczu
Lębork w deszczu © zmudahh