Dystans całkowity: 3115.42 km (w terenie 2449.57 km; 78.63%) Czas w ruchu: 178:06 Średnia prędkość: 17.47 km/h Maksymalna prędkość: 70.00 km/h Suma podjazdów: 35196 m Maks. tętno maksymalne: 193 (102 %) Maks. tętno średnie: 148 (70 %) Suma kalorii: 111937 kcal Liczba aktywności: 144 Średnio na aktywność: 21.63 km i 1h 14m
Więcej statystyk
Pokaż trasę GPS z Lwami. Planowane było 7 gór po których kierował nas sam Prezes. Początkowo oszczędzałem siły bo dawno mocno nic nie jeździłem. Troszeczkę mocniej przycisnąłem na 4 podjeździe i na 5 trzymałem się całkiem z przodu. Niestety na jednej z małych hopek przycisnąłem tak na pedał, że Konick odmówił. Początkowo myślałem że to tylna przerzutka i mimo pomocy prezesa poddałem się i zadzwoniłem po Ania. Lwy pojechały dalej a mi zostały 2-3km do auta. Całe szczęście że większość pozostałej mi trasy wiodła z górki. Tak jadąc rozmyślałem co jest nie tak i po oględzinach przedniej zębatki zauważyłem zakleszczony łańcuch, który był przyczyną awarii. Naprawiłem szybko, niestety osłonka mi się odgięła, muszę wymienić Chciałem wrócić na rowerq ale Ania już czekała. Bardzo fajny wyjazd w grupie
DST
31.60 km
Teren
25.00 km
Czas
01:32
VAVG
20.61 km/h
VMAX
53.30 km/h
Temp.
10.0 °C
Kalorie 1179 kcal
W górę
400 m
Sprzęt Konick
Aktywność Jazda na rowerze
Pokaż trasę GPS Dzisiaj cały czas towarzyszył mi deszcz. Kręciłem się po okolicznym lesie. Powstaje tam bardzo ciekawa ścieżka dydaktyczna. Powstały mostki, ławki schron i miejsce na ognisko.
Taki ze mnie brudas © zmudahh
Takie tam w lesie © zmudahh
DST
20.20 km
Teren
20.00 km
Czas
01:16
VAVG
15.95 km/h
VMAX
38.20 km/h
Temp.
5.0 °C
Kalorie 789 kcal
W górę
313 m
Sprzęt Konick
Aktywność Jazda na rowerze
Pokaż trasę GPS Wyjazd z Ogonem. Wpierw pokierowaliśmy się na J. Osowskie. Całość lasami. Przy samym jeziorku trochę wymarzliśmy więc kolejną przerwę zrobiliśmy w głębi lasu. Tego dnia spotkaliśmy bardzo dużo zwierzyny leśnej, głównie sarny
DST
34.60 km
Teren
30.00 km
Czas
01:48
VAVG
19.22 km/h
VMAX
40.70 km/h
Temp.
4.0 °C
Kalorie 1096 kcal
W górę
238 m
Sprzęt Konick
Aktywność Jazda na rowerze
Pokaż trasę GPS początek sam... następnie do Pogorzelic i powrót z Ogonem
DST
24.40 km
Teren
20.00 km
Czas
01:24
VAVG
17.43 km/h
VMAX
32.80 km/h
Kalorie 781 kcal
W górę
191 m
Sprzęt Konick
Aktywność Jazda na rowerze
Pokaż trasę GPS Dzisiaj z nastawieniem bardzo turystycznym. Pokierowałem się na zachód tj. do Pogorzelic. Tam odbiłem na południe czyli Unieszyno. Nie jechałem ciągle asfaltem, a co chwila wbijałem w las. Przypadkiem dojechałem na super górkę, najwyższą prócz 1 w okolicy. Ta druga to ta górka na którą planowałem jechać od sylwestra. Okazała się że jest całkiem niedaleko. Następny wjazd z asfaltu w las dal mi tę możliwość zdobycia jej szczytu. Po zdobciu obu górek udałem się do Unieszyńca, skąd asfaltem przez Unieszynko i Leśnice wrociłem do Lęborka.
Widok z 1 szczytu © zmudahh
W nad Lęborkiem śnieg © zmudahh
Widok z 2 szczytu © zmudahh Zdjęcia niestety nie oddają realnego piękna.
DST
35.70 km
Teren
30.00 km
Czas
01:53
VAVG
18.96 km/h
VMAX
51.80 km/h
Temp.
3.0 °C
Kalorie 1269 kcal
W górę
441 m
Sprzęt Konick
Aktywność Jazda na rowerze
Pokaż trasę GPS Dzisiaj cały swój wyjazd niemalże spędziłem w lesie. Odprowadziłem Anie i spotkałem się z Ogonem na osiedlu. Wróciłem jeszcze na chwile na chatę o potrzebę miałem ;) Po 2-3km jazdy Ogon stwierdził, że nie ma ochoty jeździć itp. itd. No ok, nie będę zmuszał. Woli pić piwo, to niech chleje (wiem, że to przeczytasz ;p). Ja dziś postanowiłem pokręcić się wokół jednostki. Lęborska jednostka kryje ze sobą wiele tajemnic. Niegdyś na jednej z ulic, zapadła się gąsienica pod tunelem prowadzącym z miasta do jednostki. Ponoć ktoś tam widział tory, ale ile w tym prawdy... nie wiem. Kiedyś na forum czytałem o ciekawskich, którzy przeczesując okoliczne "jednostkowe" wzgórza odnajdywali szyby wentylacyjne, ba nawet fotki mieli. JA dzisiaj niestety nic takiego nie znalazłem. Inna ciekawostka to liczne pomurowane tunele i piwnice w samej jednostce. Wiem to z pierwszej ręki. Jednostka jest bardzo ciekawa i kryje wiele tajemnic. Ja wiem jedno - pod tymi górkami coś jest zakopane, coś wielkiego. Niemcy zawsze kombinowali, a szczególnie za A. H. Bo jak tu im wierzyć skoro do zakładu psychiatrycznego (przed jednostką był tam szpital) poprowadzone były tory, własna elektrownia mogąca zapewnić prąd całemu miastu i własne ujęcie wody.... Niestety ktoś tego pilnuje i nie chce by tajemnica ujrzała światło dzienne. Historycy odkrywcy itp. niestety nie mają pozwolenia na badania, a każda prośba kończy się fiaskiem... A tak przy okazji to dodałem parę dróg do openstreetmap i zaliczyłem 10000km na bikestats :)
Jedna z wieżyczek © zmudahh
Druga z wieżyczek © zmudahh
Dziwna lampa przy jednostce © zmudahh
Lębork zza jednostki pierwsze budynki z czerwonym dachem należą do Armii © zmudahh
Lębork z górek © zmudahh
DST
22.20 km
Teren
21.00 km
Czas
01:43
VAVG
12.93 km/h
VMAX
32.80 km/h
Temp.
5.0 °C
Kalorie 889 kcal
W górę
363 m
Sprzęt Konick
Aktywność Jazda na rowerze
Pokaż trasę GPS zaufałem, sam nie wiem czemu i komu, że da się dzisiaj pojeździć. Prognoza była pesymistyczna 3 stopnie, deszcz i śnieg.. ale ja za wszelką cenę chciałem jeździć. W lutym miałem okrągłe zero jeszcze. Miałem inne wyjście na sport w postaci basenu. Ogon pojechał, na tę pływalnie, pewnie zrobił parę długości i pewnie też był cały mokry ;) haha ....a ja wyjechałem na moim Konicku :) Planowałem zrobić koło 50-60 km. Planowałem jechać asfaltem. Planowałem tempem koło 23-24 km/h. Niestety tuż przed wyjazdem spadł śniegodeszcz i chyba nawet z gradem, wszystko leciało. I dziwnie to wyglądało bo nie było jak zawsze, że spadnie śnieg, poleży 5-10 minut i zacznie się topić. Z nieba spadła chlapa, która przypominała drobno zmielony lód... który niemiłosiernie chlapał spod kopyt Konicka. Postanowiłem pojechać lasem gdzie ów "opad" nieco bardziej przypominał śnieg... ale co z tego, że jechało się lepiej jak na 7-iu km. 3 razy złapał mnie deszczośnieg. Stwierdziłem, że to bez sensu i zawróciłem. Liczyłem na pętle po osiedlu, ale chlapa na ulicach zamieniła się w kałużę ... masakra. Co ciekawe pisząc teraz tego bloga od 20 minut świeci słońce... i chyba mi na złość robi. Ja jednak wiem, że to prowokacja... bo w oddali widzę kolejne złowrogie chmurzyska :)
Taaka chlapa © zmudahh
Zdjęcie sferyczne. tak właściwie to widok wokól mnie © zmudahh
Znowu śniegodeszcz © zmudahh
Taaakie mokre ulice © zmudahh
DST
7.20 km
Teren
5.00 km
Czas
00:25
VAVG
17.28 km/h
VMAX
30.20 km/h
Temp.
3.0 °C
Kalorie 254 kcal
W górę
69 m
Sprzęt Konick
Aktywność Jazda na rowerze
Pokaż trasę GPS Dzisiaj bez ambitnych planów. Wyruszyłem lasem do Leśnic i z powrotem. W 1 stronę strasznie wiało, do tego mżawka. Podjechałem jeszcze 2 razy pod górkę małoszycką. Na tym zakończyłem. Dziwny dzień, chciałem pojeździć ale kiedy już zacząłem to nie mogłem się doczekać kiedy zejdę z roweru. Styczeń kończę z 5 z przodu co bardzo mnie cieszy. Oby każdy miesiąc minimum tak się kończył.
Ufajdolony rower © zmudahh
DST
16.80 km
Teren
9.00 km
Czas
00:50
VAVG
20.16 km/h
VMAX
44.30 km/h
Temp.
3.0 °C
Kalorie 633 kcal
W górę
239 m
Sprzęt Konick
Aktywność Jazda na rowerze
Pokaż trasę GPS Z Ogonem. Dzisiaj trochę wiało. Ja delikatnie z początku skacowany postanowiłem od razu udać się do Żaby po pomarańczowe OSHEE które zawiera potas, który ponoć wypłukuje %%%, zobaczymy. Pojechaliśmy do lasu bo wiało trochę. Kurde poczłapaliśmy się pod górę i od razu lepiej się poczułem, tak świeżo... nawet dobrze Oshee sie nie napiłem. Wiedziałem że wysilek dobrze działa na mój organizm ale tak szybko?. Jechaliśmy powoli, nawet bardzo, nawet na zjazdach bo jeden z nich był tak stromy, że ja zjeżdżałem na zablokowanym tylnym kole, a Ogon schodził. Całe szczęście, że tak powoli bo przede mna przeleciało stado jelonków chyba. Niestety zaczął siąpić deszcz co z wiatrem dosyć mocno nas wychłodziło. Skróciliśmy nasza wycieczke i wróciliśmy na chatę
Ja na osiedlowej ulicy © zmudahh
Skąd ten lód w środku lasu? © zmudahh
DST
23.70 km
Teren
20.00 km
Czas
01:53
VAVG
12.58 km/h
VMAX
24.50 km/h
Temp.
7.0 °C
Kalorie 789 kcal
W górę
234 m
Sprzęt Konick
Aktywność Jazda na rowerze
Pokaż trasę GPSz Ogonem. Tym razem ponownie śniegu dało. Pokierowaliśmy się lasami do Runowa. A w lasach robota wre. Ubity śnieg niczym lodowisko utrudniał nam mocno swobodną jazdę. Wyjazd bez większej historii. W Pogorzelicach posiłek.
Schron w okolicach Unieszyna © zmudahh
Droga do Runowa © zmudahh
DST
39.70 km
Teren
5.00 km
Czas
02:36
VAVG
15.27 km/h
VMAX
47.50 km/h
Temp.
-3.0 °C
Kalorie 1231 kcal
W górę
302 m
Sprzęt Konick
Aktywność Jazda na rowerze