Wpisy archiwalne w kategorii

...10-25

Dystans całkowity:4199.81 km (w terenie 1448.29 km; 34.48%)
Czas w ruchu:208:35
Średnia prędkość:20.07 km/h
Maksymalna prędkość:82.10 km/h
Suma podjazdów:32937 m
Maks. tętno maksymalne:193 (145 %)
Maks. tętno średnie:148 (175 %)
Suma kalorii:132734 kcal
Liczba aktywności:230
Średnio na aktywność:18.26 km i 0h 54m
Więcej statystyk

totalny rozjazd

Piątek, 24 marca 2017 · Komentarze(0)
Kategoria ...10-25
 delikatnie i powoli z Bartkiem i Jarkiem

mokro

Wtorek, 21 marca 2017 · Komentarze(0)
Kategoria ...10-25
 bezsensowny wyjazd w deszczu. Po problemy z nawigacja

deszcz i wiater

Sobota, 18 marca 2017 · Komentarze(0)
Kategoria ...10-25
 samotnie w mało dogodnych warunkach ;)

stosunkowo płasko

Piątek, 10 marca 2017 · Komentarze(0)
Kategoria ...10-25
 ale ciężko. z Bartkiem. Mała wieczorna pętelka

pierwsza obozowa awaria

Czwartek, 9 marca 2017 · Komentarze(0)
Kategoria ...10-25
 z Bartkiem. stało się pierwsza awaria podczas wyjazdu obecnego w Niemczech. Najechłem oboma kołami na coś... tylne nie wytrzymało i rozerwało detke. Nie wiem co to było o jechałem obwodnicą i na flaku musiałem uciekac jkies 200 metrów

Wataha się rozkręca :D

Piątek, 3 marca 2017 · Komentarze(0)
Kategoria ...10-25
 Z Bartkiem. Jesteśmy tu i mamy zamiar wykorzystać te tereny czyli marzec z wieloma podjazdami ;)

"obóz" czas zacząc

Czwartek, 2 marca 2017 · Komentarze(0)
Kategoria ...10-25, sprzęt
 niestety zczyna się pechowo bo ukręciłem zacisk od siodła.... Miejsce do przygotowania do sezonu idealne...w okolicy różnorodne podjazdy do 6km długie przy nachyleniu około 6%. Maksymalnie ścianki dochodzą do 20%

ostatni lutowy wyjazd

Wtorek, 28 lutego 2017 · Komentarze(0)
Kategoria ...10-25
 kręcenie po okolicy z próbą ataku na jednego z KOMów. nieudana

Wataha w komplecie

Środa, 22 lutego 2017 · Komentarze(0)
Kategoria teren, ...10-25
 z Watahą czyli Damianem Sylwkiem i Bartkiem. Umawiamy się na 17 jednak startujemy chwilę po... bo każdemu poza Sylwkiem coś umknęło. Kierujemy się lasami w stronę Lubowidza. Oczywiście pierwszy wyjazd całą drużyną trzeba było uczcić;) W lesie za Lęborkiem kilka razy jedziemy zapomnianymi ścieżkami, bagnami itp. Zdarzało się, że przeprowadzaliśmy rowery przez mokradła. Jechaliśmy też przez chwilę starym torowiskiem. Niedaleko jeziora robimy 2 przerwę. Wiatr nas wychładzał dlatego następnie udaliśmy się już do domów. Wyjazd spokojny. Ja niestety przewiałem sobie szyję i cierpię teraz ;) A, zapomniałem dodać, że jechałem przerobionym już Konickiem, któremu najadę teraz nazwę Konick V2.
zapraszamy WATAHA

coś się popsuło

Piątek, 17 lutego 2017 · Komentarze(0)
Kategoria ...10-25
 a tak właściwie to mam na myśli pogodę... dzisiaj nieco ponad 20 kilometrów szosówką na DK6. Drogi po zimie strasznie brudne tym bardziej zmoczone po deszczu.lWróciłem cały w czarnych kropkach