Wpisy archiwalne w miesiącu

Listopad, 2014

Dystans całkowity:353.10 km (w terenie 126.40 km; 35.80%)
Czas w ruchu:17:11
Średnia prędkość:20.55 km/h
Maksymalna prędkość:52.20 km/h
Suma podjazdów:2140 m
Suma kalorii:14605 kcal
Liczba aktywności:18
Średnio na aktywność:19.62 km i 0h 57m
Więcej statystyk

Trochę pojeżdżone

Wtorek, 25 listopada 2014 · Komentarze(0)
Kategoria .50-100
Uczestnicy
Dzisiaj z racji, że skończyłem szybciej pracę, a Grzesiek i Tomek zdecydowali się na mnie poczekać 20 min to wybrałem się na szoskę. Pogoda całkiem do jady patrząc na ulewny i wietrzny dzień wczorajszy. Niestety zaraz po wystartowaniu jeszcze  w metropolii Lęorskiej tj Czarnówku Tomek złapał kapcia. Nikt nie miał ani łatki, anie dętki, więc rozstaliśmy się, Tomek  buta na chatę a my z Grześkiem dalej. Na dzisiejszej trasie dosyć płaskiej, były 2 premie górskie, przed Redkowicami, którą pokonaliśmy łagodnie i przed Górzynem ... jakaś masakra, jechałem już tamtędy kiedyś, ale zawsze bez spiny. Dzisiaj zaatakowaliśmy a ja już w połowie miałem bombę!!! Doczłapałem na górę i wykręciłem z Grześkiem 3 czas. Bardzo długo nie mogłem dojść do siebie po tej górce, wręcz do samego końca ją odczuwałem. W samym Górzynie odbiliśmy na Potęgowo, gdzie przez parę km walczyliśmy z kiepskim asfaltem. Z Potęgowa już elegancko DK6 do samego Lęborka. co ciekawe niecały km od domu mam przejazd kolejowy na którym jest stop. Nigdy się tam nie zatrzymywałem tak jak i dzisiaj. Z tym że dzisiaj chciałem gdy 5m. przed torami zauważyłem że tuż za mną jedzie radiowóz. Było na tyle mokro, że na pełnym tylnim hamulcu przeleciałem przez te tory. Na szczęście mundurowi wyprzedzili mnie i pojechali przed siebie. dziękuję za uwagę i pozdrawiam 

roboczy dzień

Czwartek, 20 listopada 2014 · Komentarze(0)
Kategoria bieganko
Z pracy stałej, musiałem zrobić prace w domu tj. zagruntować ścianę na zewnątrz a następnie rozebrać rusztowanie. Następnie pobiegłem do Ani przykleić listwe podłogowa i wrocilem do domu tez biegiem ;)

Marszobieg z Ania

Środa, 19 listopada 2014 · Komentarze(0)
Kategoria bieganko
Lekkie truchtanko i troche marszu ;) z Dzióbkiem

pobiegane z Dzióbkiem

Poniedziałek, 17 listopada 2014 · Komentarze(0)
tego razu wybralłem się z Anią, bo chciała na małe wieczorne truchtanko. Trochę więc my pobiegali a trochę pochodzili ;)

Duathlon Łeba 2014 cz.2

Sobota, 15 listopada 2014 · Komentarze(0)
Druga część duathlonu to już bieg. Po pozostawieniu roweru kasku i uzupełnieniu płynu wystartowałem z Bartkiem do biegu. Początkowa połowa prowadziła na wydmie w kierunku zachodnim. Spokojnym tempem udało nam się wyprzedzić 3 zawodników. Po nawrocie i wbiegnięciu na plażę postanowiliśmy przyspieszyć. Niestety  bartka zaczęły łapać skurcze i ostatnie 3 km biegliśmy osobno. Ogólnie podczas biegu z 55 pozycji wskoczyłem na 42. Podsumowując: Miejsce Open:42 Mężczyźni: 40 Kategoria Wiekowa: 16 Miasto Lębork:2 Czas Łączny: 1:50:34 Część Rowerowa: 1:18:36 55 Część Biegowa: 0:31:58 30 i BARTEK - Miejsce Open:51 Mężczyźni: 49 Kategoria Wiekowa: 20 Miasto Lębork: 3 Czas Łączny: 1:53:12 Część Rowerowa: 1:18:38 56 Część Biegowa:0:34:34 55 

Ja finiszuję © zmudahh 
Medal za ukończenie
Medal za ukończenie © zmudahh

Duathlon Łeba 2014

Sobota, 15 listopada 2014 · Komentarze(4)
część rowerowa: 
Ja 171 z Bartek 172
Ja przed startem
Ja przed startem © zmudahh
Jakiś czas temu postanowiłem wystartować w Duathlonie (rower+bieg) w  Łebie. O ile o jazdę na rowerze się nie bałem, to o bieg już tak. Parę razy wyszedłem potruchtać. 2 dni przed startem namówiłem brata na start:D  W samej Łebie dosyć zimno (ciepło jak na tę porę roku) i wietrznie. Z każdą chwilą zbierało się co raz więcej ludzi. Na starcie stanęło nas blisko 200 osób.  Ja z bratem ustawiliśmy się w środku stawki. Wystartowaliśmy spokojnie. Z racji, że Bartek jeździ bardzo mało, a od około 2 miesięcy nie siedział na rowerze, postanowiłem cały dystans rowerowy jechać z nim w zamian za pomoc przy biegu :D (jest piłkarzem i ma wytrzymałość biegową). Jechaliśmy cały czas równo, bez większej spiny, tzn tak ile on miał energii. Ja nie czułem kompletnie pokonywanego dystansu. Niestety na jednym z korzeni Bartek wywinął poważnego kozła, na szczęście bez jakichkolwiek (poza brudną koszulką i uszkodzoną przerzutką) obrażeń. Dojechaliśmy na 55 i 56 miejscu, więc całkiem spoko. Dziwi mnie bardzo technika wielu rowerzystów. Jak sama nazwa wskazuje Duathlon na wydmach, więc jest piasek itp. Wielu z nich bezsensu wjeżdżało środkiem w piaskownice, schodziło z tych rowerów, pchało.... massakra. O ile na prostych nas doganiali (bo my spokojnie) to za chwilę na technicznych częściach my ponownie ich, i tak w około.... Trasa była świetnie oznaczona, serio doskonale!! Ponoć ktoś się zgubił, przepraszam za słowo ale to już trzeba mieć niezłą bombę aby nie ogarniać, albo być niezłym debilem... Było sporo pagórków, przeskok przez rów z wodą, lasy łąki plaże... :D i mnóstwo korzeni ;p a i jechałem na pedałkach SPD w adidasach, bo był 1 chip który podczas jazdy rowerem można było mieć w kieszeni a na bieg już przy bucie... W marcu widzimy się ponownie ;)
Końcówka rowerowania
Końcówka rowerowania © zmudahh 

Przejażdżka z Lwami

Piątek, 14 listopada 2014 · Komentarze(0)
Kategoria .50-100
Uczestnicy
Wyjazd z Lwami do Łupawy i z powrotem, tempo spokojne ;) Jazda po ciemku, ja praktycznie bez swiatła, dobrze, że chłopaki mieli ;) 

w przerwie między robotą

Środa, 12 listopada 2014 · Komentarze(0)
Kategoria bieganko
po realnej robocie czas na jeszcze bardziej realną-fizyczną w domu ;) w międzyczasie krótkie bieganko