Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2014

Dystans całkowity:273.46 km (w terenie 65.97 km; 24.12%)
Czas w ruchu:11:32
Średnia prędkość:23.71 km/h
Maksymalna prędkość:62.40 km/h
Suma podjazdów:1910 m
Suma kalorii:7973 kcal
Liczba aktywności:9
Średnio na aktywność:30.38 km i 1h 16m
Więcej statystyk

"górsko", po chorobie

Piątek, 28 lutego 2014 · Komentarze(0)
Kategoria ...10-25, teren
Dzisiaj postanowiłem wyruszyć na mały objazd okolicy.  Mam nadzieje, że choroba odpuściłą na dobre, a nie jak zeszłym razem. Pokierowałem się w kierunku na Drętowo. Tam pojechałem niebieskim szlakiem (lęborskim) na górę nad rybkami. następnie trochę pokręciłem się wokół cmentarza i wróciłem do domu. Tempo iście rekreacyjne. pozdrawiam.  
Widok na niebieskim szlaku rowerowy
Widok na niebieskim szlaku rowerowy © zmudahh

pierwszy wyjazd z lęborskimi Lwami

Sobota, 22 lutego 2014 · Komentarze(1)
Kategoria .50-100
Uczestnicy
Dziś był planowany rozjazd w większym gronie. Było kilkanaście osób na zbiórce. Wyruszyliśmy DK6 w kierunku Słupska. Plan był aby zrobić pętle przez Uniszyno. W Pogorzelicach jednak część grupy pojechała prosto w kierunku Potęgowa. Po kilkuminutowej naradzie postawiono na pościg za grupą, którą dogoniliśmy w samym Potęgowie. Tempo jak dla mnie było ostre, ale fajne ;) Do przodu się nie wychylałem(jak przez cały dzień), bo bałem się, że w końcu umrę. w Potęgowie kolejny rozłam, ktoś tam pojechał dalej w kierunku Słupska, część osób wracala do Lęborka, a ja postanowilem się zabrać z 5 kolegami w kierunku Pobłocia. W jednej z mijanych wiosek przytrafił się kapeć. 10 minut i dalej przed siebie. Gdzieś tam jakieś szybkie zakupy i pomysł by jechać do Łeby. Z jednej strony chciało się jechać, z drugiej zaś czekający Dzióbek(który jak się okazało po powrocie do domu, pojechał sobie do Rumii na zakupy ;p) i realna ocena możliwości. Tak więc w Wicku ja i (chyba)Arek pokierowaliśmy się już w strone Lęborka. Zaczęło się jechać znacznie ciężej. Przeszkadzał wiatr i ... brak grupy za którą się kryłem. Generalnie nastawiłem się na lżejszą jazdę, bo nawet sniadania normalnego nie zjadłem. Pluca pracują dobrze, a nogi dalej cięzkie. Trzeba trenować. Pozdrowienia dla uczestników!!  

miejska dżungla nocą

Piątek, 21 lutego 2014 · Komentarze(0)
Kategoria ...10-25
Niestety dzisiaj przyszło mi jechać nocą, w deszczu i tylko 13km... a dzień był taki piękny. Wolne tempo spowodowane zalanymi ulicami i brakiem błotników

wypadzik z Ania i szybka siłka

Środa, 19 lutego 2014 · Komentarze(0)
wypad krótki z Ania, bo wiało ;) pojechaliśmy umyć rowery, wieczorem jeszcze mała siłownia. pozdro 600

Łeba i Eurovelo 10

Środa, 19 lutego 2014 · Komentarze(0)
Kategoria .50-100
Jak pisałem już parę dni temu, zamierzam zacząć normalnie jeździć. ;) Dzisiaj padło na Łebę.  Wyruszyłem standardowo ul. Glinianą przez Czołgistów w kierunku NWL. Tam już droga przez około 10km. wiodła wydzieloną drogą rowerową. W Białogardzie postanowiłem odbić w kierunku wsi Skarszewo, nie miałem zamiaru jechać fatalną DW214. Pomysł był trafny, droga szutrowa, ubita. Za Skarszewami do Wrześcia pojawił się nawet asfalt. Teren leciutko pagórkowaty. Za Wrześciem, aż do Szczenurza jechałem leśną, dosyć "powykrzywianą" piaszczystą drogą. Czułem się bardzo dobrze, leciutki boczny wiatr nie utrudniał jazdy. Od Szczenurzy do Łeby zostało już mi około 6km. więc lada moment znalazłem się nad morzem. Ludzi mało, wszystko pozamykane, miasto wymarłe. Ma to jakiś swój urok, ale nic tam po mnie. Wykonałem jeszcze tylko krótki telefon do Ani, że żyję. Powrót do Lęborka już chciałem jechać bezpośrednio DW214, która od strony Łeby jest częścią europejskiej sieci szlaków rowerowych Eurovelo o numerze 10. Długie i dosyć płaskie proste odcinki trochę mi się zaczęły dłużyć. Wiatr już zaczął bardziej przeszkadzać. Po 10km od wyjazdu z Łeby zatrzymałem się w sklepie w Charbrowie, gdzie zakupiłem 2 "Połerejdy" :):), banana i 2 "Kitikety". Krótka przerwa na pochłonięcie zakupów i dalsza jazda. Po minięciu Wicka i Białogardy nareszcie znalazłem się na drodze rowerowej.... i tak sobie jechałem aż do granicy NWL-Lębork, gdzie o mało nie złapał mnie skurcz. Dojechałem jednak do domu bez dodatkowych i nieprzyjemnych przygód. Jestem całkiem zadowolony z płuc, troche nie bardzo z nóg. Jest to jedna z moich lepszych średnich jak na razie na Konicku . Przed Północ-Południe dużo jest jeszcze do przejechania, każdy kilometr dodaje mi pewności siebie a moim płucom i nogom siłę. pozdrawiam!! ;) 

delikatny rozruch

Poniedziałek, 17 lutego 2014 · Komentarze(0)
Kategoria ....10>, teren
Dzisiaj delikatny rozruch po chorobie. Z racji obowiązków tylko tyle, niestety nie ma na więcej czasu, może wieczorkiem. pozdrawiam 

od jutra come back

Sobota, 15 lutego 2014 · Komentarze(0)
Po kilkudniowej przerwie spowodowanej chorobą, a raczej poważniejszym przeziębieniem, dzisiaj nareszcie się ruszyłem i poćwiczyłem na siłowni. Jutro mam już zamiar wsiąść na rower. Trochę się pozmieniało tzn. może pozmieniać co do "Projektu Północ-Południe". Mianowicie: 1. może być tak, że termin trzeba będzie zmienić ze względów zawodowych (moich) 2. są dwie osoby chętne dodatkowo, dlatego być może pojedziemy w pięć osób 3. z racji, że sama nazwa wskazuje na przejazd z Północy na Południe, to start może przeniesiemy do Łeby.  Czasu zostaje coraz mniej, trzeba się wziąć za treningi. ;) pozdrawiam

zapach wiosny

Niedziela, 9 lutego 2014 · Komentarze(0)
Kategoria .50-100
Z razji, że niedziela, ładna pogoda i 2 dni z rzędu przerwy to postanowiłem wybrać się nieco dalej niż standardowe 10-20km.  Ubrany o bawełniany golf mniej ruszyłem w kierunku Leśnic.  
Droga do leśnic
Droga do Leśnic © zmudahh 
Pamiętam czasy kiedy był tu równy asfalt, jednak czas i bagnisty teren zrobiły swoje. Za Leśnicami na około 5km. Trzeba było zmierzyć się z 1 błotkiem dzisiejszego dnia;) 
Droga za leśnicami
Droga za leśnicami © zmudahh 
Jadąc tak po tych wertepach, na około 10km. dotarłem do 1 dziś przejazdu przez rzekę Łebę. 
Rzeka łeba w chocielewku
Rzeka łeba w chocielewku © zmudahh 
W samym już Chocielewku Dolnym (bo jest jeszcze zwykłe i Górne(chyba)co sprawia, że z punktu A do Z jest dalej niż z A do Z w Lęborku) napotkałem na tablice informacyjną o przebiegającej tu ścieżce przyrodniczej. Szkoda tylko, że jest wyłącznie na mapie...   
Szlak w chocielewku
Szlak w chocielewku © zmudahh 
Po minięciu Chocielewka i Żelazkowa jechałem asfaltem, przez bagniste tereny, tak powykręcanym, że legenda głosi, iż idzie tu silnik zgubić;) Po raz kolejny przejazd przez rzekę Łebę. 
Droga przez doline rzeki łeby
Droga przez doline rzeki łeby © zmudahh 
Rzeka łeba za żelazkowem
Rzeka łeba za żelazkowem © zmudahh 
Zaraz za rzeką czekał mnie morderczy podjazd, krótki ale intensywny. Po minięciu kilku wsi dojechałem do Pobłocia i  drogi wojewódzkiej 213. Odbiłem w kierunku Wicka. Minąłem wieś Cecenowo, gdzie znajdował się pewnie niegdyś piękny, dziś zrujnowany pałac. 
Pałacyk
Pałacyk © zmudahh 
Parę km. dalej, ciągle wojewódzką 213 po raz 3 dzisiaj przejechałem Łebę. 
Rzeka łeba za pobłociem
Rzeka łeba za pobłociem © zmudahh 
Chwilę póżniej było już Wicko, objechane bokiem, a następnie ostry podjazd przed Białogardą. Za Białogardą pokierowałem się w stronę wsi Gęś a z niej na Janowice. Z Janowic już do Garczegorza i do Lęborka. Na odcinku od "Garcza" do Nowej Wsi przede mną na ścieżce rowerowej jechali rolkarze i naprawdę zrobili na mnie wrażenie, tempem swojej jazdy. Średnio mieli na bank ponad 25, a dowiedziałem się, że dopiero się przygotowują do sezonu. Niedziela udana, bolą tylko uda i pachwina, którą pokrzywdziłem sobie na tańcach w Egipcie, pozdrawiam ;) PS. w Lęborku przekroczyłem Łebę 4 raz ;) 

szosą po szosie

Czwartek, 6 lutego 2014 · Komentarze(0)
Kategoria ...10-25

DZisiaj z racji, że na plusie około 2 stopni, co po długich mrozach robiło wrażenie na co najmniej 10, postanowiłem wsiąść na szosówkę. Uzupełniłem ciśnienie w kołach i wyruszyłem pod wiatr w kierunku Słupska. Szybko się zgrzałem i spociłem co zniechęciło mnie do dalszej jazdy. Na wysokości Leśnic zawróciłem. Przejechałem jeszcze rundkę przez os. Sportowa i wróciłem do domu. Nie wiem skąd to zniechęcenie, rano zrobiłem siłownie, może i to się przyczyniło. Nie ma się co tłumaczyć, ilość km tragiczna i oby się więcej nie przytrafiła.  
Droga krajowa nr.6 bez śniegu
Droga krajowa nr.6 bez śniegu © zmudahh

powrót do szarej rzeczywistości

Środa, 5 lutego 2014 · Komentarze(0)
Kategoria ...10-25, śnieg, teren
Z napojem w Egipcie
Z napojem w Egipcie © zmudahh
Po powrocie z gorącego Egiptu już temperatura w Lęborku nieco wyższa bo tylko -2. Z rana mały rowerek na trasie Lębork-Leśnice-Dziechlino-Małoszyce-Lębork.