Pokaż trasę GPS Pogoda bajka... na wszystko, a ja niestety kładę u siebie na podwórku kostkę;/;/ i robię ine rzeczy ogrodowe, dlatego ostatnie 2 tygodnie taak traagiczne. Wystartowałem po 21 godzinie, nadal ciepło, pokręciłem się niecałą godzinę. Bardzo dużo owadów, które zmusiły mnie do jazdy w przyciemnionych okularach... bo innych nie mam ;p
DST
22.70 km
Czas
00:54
VAVG
25.22 km/h
VMAX
37.40 km/h
Temp.
20.0 °C
Kalorie 797 kcal
W górę
45 m
Sprzęt Konick
Aktywność Jazda na rowerze
Pokaż trasę GPS trochę w deszczu
DST
4.40 km
Teren
4.00 km
Czas
00:22
VAVG
5:00 min/km
Temp.
8.0 °C
Kalorie 413 kcal
W górę
62 m
Sprzęt new balance
Aktywność Bieganie
Pokaż trasę GPS Dzisiaj w błocie i powoli
DST
18.70 km
Teren
10.00 km
Czas
01:03
VAVG
17.81 km/h
VMAX
45.40 km/h
Temp.
8.0 °C
Kalorie 828 kcal
W górę
400 m
Sprzęt Konick
Aktywność Jazda na rowerze
Pokaż trasę GPS Wyjazd na szosówce. 2 razy próbowałem zrobić KOM`a na lęborskim wiadukcie, jednak 2 razy spowolniły mnie samochody...
DST
22.20 km
Czas
00:45
VAVG
29.60 km/h
VMAX
49.30 km/h
Temp.
23.0 °C
Kalorie 459 kcal
W górę
75 m
Sprzęt Redbull
Aktywność Jazda na rowerze
Pokaż trasę GPS Już wczoraj wiedziałem, że pojadę po tego KOM`a prezesa..... Najpierw wróciłem od mechanika i się przebrałem na styl rowerowy. Zajechałem do Żabki po 2 izotoniki. Podczas jazdy sprawdziłem czy są jakieś KOM`y okolicy do pobicia. Trochę ich było w okolicy. Oczywiście wiedziałem, że rowerem górskim nie mam szans na typowo szosowych odcinkach. Zaliczyłem jednak podjazd pod Nową Wieś Lęborską i Krępę Kaszubską. Na pierwszym personalny rekord, a na drugim 3 czas z ponad minutową stratą do lidera.
Ja i rzepak, przez słuchawkę kontaktuję się z dyrektorem ;p a kask do fotki ściągnąłem © zmudahh
Przerwa w Krępie Kaszubskiej © zmudahh
Następnym moim celem był KOM na podjeździe we wsi o nazwie Gęś. Byłem tam pierwszy raz i niestety musiałem rekord Grzesiowi odebrać ;p OK! jeden jest. Następnie pokierowałem się na rekord prezesa lęborskiego Lwa. Sądziłem, że będzie nieco bardziej wymagający ten podjazd, ale najważniejsze ze drugi dziś KOM. Pacze, a około kilometr dalej szansa na kolejnego rekordzika. No to jadę kawałek główną szosą na Łebę, by przed Wickiem odbić po kolejne trofeum. Jest trzeci. Robię sobie chwilę przerwy pod wiatrakami.
Wiatrak na farmie w okolicy Wicka © zmudahh
Tam też postanowiłem zaatakować jeszcze jeden segment ze wsi Skarszewo do wsi Białogarda. Też się udało. W tym momencie postanowiłem już wracać. Wiedziałem, że pod samą Białogardę szans nie mam (a podjazd dosyć, dosyć). Do Lęborka zrobiłem jeszcze 2 personalne rekordy ale w generalce to trzecia i druga dziesiątka. Dziś nogi już kręciły normalnie. Myślę, że wczoraj podjąłem dobrą decyzję o odpuszczeniu.
DST
52.20 km
Teren
6.00 km
Czas
02:01
VAVG
25.88 km/h
VMAX
52.20 km/h
Temp.
17.0 °C
Kalorie 1978 kcal
W górę
298 m
Sprzęt Konick
Aktywność Jazda na rowerze
Pokaż trasę GPS Zostawiłem auto bo "puka" w jednym z kół :)
DST
5.60 km
Teren
0.60 km
Czas
00:15
VAVG
22.40 km/h
VMAX
30.60 km/h
Temp.
15.0 °C
Kalorie 162 kcal
Sprzęt Konick
Aktywność Jazda na rowerze
Pokaż trasę GPS dzisiaj także na Redbullu. Niestety organizm (nogi) wczoraj doznały szoku po przesiadce na kolarzówkę i dzisiaj strasznie bolały i nie chciały kręcić. Postanowiłem po około10 km że wracam i dam im odpocząć. ;)
DST
22.20 km
Czas
00:47
VAVG
28.34 km/h
VMAX
49.00 km/h
Temp.
20.0 °C
Kalorie 460 kcal
W górę
63 m
Sprzęt Redbull
Aktywność Jazda na rowerze
Pokaż trasę GPS Kaszuby, ja i Redbull czyli mój rower szosowy. Dawno nic nie jeździłem na nim, więc dziś z rana postanowiłem postawić na "czerwone byczysko". Trasę także dziś ustaliłem rano przed samym wyjazdem. Jako że Kaszuby w maju prezentują się rewelacyjnie, innej decyzji podjąć nie mogłem. Napełniłem bidon "witaminką" i wyruszyłem w kierunku Dziechna. Na podjeździe nie szalałem. Wgl. w planach nie miałem zamiaru szaleć. W Linii zrobiłem zakupi. Do mojego domowego trunku dokupiłem Oshee i Kitkata z Pepsi które spożyłem na miejscu. Z Lini pojechałem boczną drogą do Miłoszewa. Lubię tamtą drogę. Ładny asfalt, lekkie pagórki i zerowy ruch aut.
Kaszuby © zmudahh
W Miłoszewie zauważyłem, że jadę mimo wszystko trochę za wolno. Niecałe 25km/h to mimo jazdy większość czasu pod górkę i pod wiatr trochę słabo. W Sierakowicach zrobiłem kolejną przerwę na zimną "puszkę". Temperatura jednak robi swoje i pomaga w szybkim odwadnianiu się organizmu. Z Sierakowic do Lęborka już praktycznie droga prosta... niestety asfalt najgorszy podczas całego wyjazdu, a im bliżej Lęborka tym gorzej. Średnią nieco poprawiłem, oczywiście pomógł wiatr i zjazdy. Czuję, że ciało, nogi, technika odzwyczaiły się jazdy na szosówce. Zauważyłem już to podczas nieudanego wyjazdu na Hel. Nie pozostaje nic innego jak więcej pokręcić na byczku. PS. zapomniałem dodać, że mój pulsometr czeka śmierć, za h*jowe pomiary i zawiechy ;)
DST
69.90 km
Czas
02:22
VAVG
29.54 km/h
VMAX
54.00 km/h
Temp.
20.0 °C
Kalorie 1677 kcal
W górę
598 m
Sprzęt Redbull
Aktywność Jazda na rowerze