Wpisy archiwalne w kategorii

..25-50

Dystans całkowity:6110.76 km (w terenie 1604.70 km; 26.26%)
Czas w ruchu:281:42
Średnia prędkość:21.69 km/h
Maksymalna prędkość:84.60 km/h
Suma podjazdów:45816 m
Maks. tętno maksymalne:193 (97 %)
Maks. tętno średnie:166 (84 %)
Suma kalorii:194295 kcal
Liczba aktywności:174
Średnio na aktywność:35.12 km i 1h 37m
Więcej statystyk

ślizgawica-piz*awica

Wtorek, 26 stycznia 2016 · Komentarze(0)
Kategoria ..25-50, śnieg
 z Ogonem. Dzisiaj mimo mało sprzyjających warunków postanowiliśmy wyruszyć. Ogon był wczoraj i mówił że jeździć się nie da, zrobił coś około 5 km. Postanowiłem ze pokierujmy się w kierunku Lubowidza, by wyjechać w Łęczycach i wrócić asfaltem. W pierwszą stronę jechaliśmy z wiatrem, którego jednak nie dało się w lesie odczuć. Jezioro już prawie roztopione, mokro i chlapa wszędzie. Nasza prędkość wahała się w granicach 10km/h. Po pierwszych 3-4 km wiedziałem że las to największy błąd. Już się doczekać nie mogliśmy asfaltu. Asfalt, asfaltem gładki i choć mokry nie dokuczał jak dzisiejszy silny wiatr. Tym bardziej przeszkadzał iż sporą część jechaliśmy na otwartym terenie. Na koniec, lekko zmęczeni walką z żywiołem, zjedliśmy hot-doga;) 
Leśne lodowisko
Leśne lodowisko © zmudahh 
Woda w lodowej koleinie
Woda w lodowej koleinie © zmudahh

Pradolina rz. Łeby

Środa, 20 stycznia 2016 · Komentarze(2)
Kategoria ..25-50, śnieg
z Ogonem. To już drugi dzień kiedy budząc się rano dostrzegam że śniegu znacznie przybyło. Tym razem zrobiliśmy pętlę przez Redkowice, Czerwieniec i Pogorzelice. Spora część po zasypanych polnych drogach. Było trochę problemów ale daliśmy radę.
Pola w okolicy Redkowic
Pola w okolicy Redkowic © zmudahh 
Droga do Redkowic
Droga do Redkowic © zmudahh
Konick w Czerwieńcu
Konick w Czerwieńcu © zmudahh
Obiadek u siwego w Pogorzelicach
Obiadek u siwego w Pogorzelicach © zmudahh
 

śnieżne Runowo

Wtorek, 19 stycznia 2016 · Komentarze(0)
Kategoria ..25-50, śnieg, teren
z Ogonem. Tym razem ponownie śniegu dało. Pokierowaliśmy się lasami do Runowa. A w lasach robota wre. Ubity śnieg niczym lodowisko utrudniał nam mocno swobodną jazdę. Wyjazd bez większej historii. W Pogorzelicach posiłek.  
Schron w okolicach Unieszyna
Schron w okolicach Unieszyna © zmudahh 
Droga do Runowa
Droga do Runowa © zmudahh

samotnie tym razem

Poniedziałek, 18 stycznia 2016 · Komentarze(0)
Kategoria ..25-50, śnieg, sprzęt
 Tym razem sam. Miałem co prawda jechać z Ogonem... ale Remik zachlał pałę i Sylwek musiał zostać kierowcą. Ale.... przynajmniej jechałem nieco szybciej i nieco mniej tradycyjną trasą. Pogoda świetna. Lekki mróz, pełne słońce... wiatr tylko na powrocie trochę dokuczał. Z Lęborka pokierowałem się w kierunku 3miasta.. przy brzegu J. Lubowidzkiego. Stamtąd jeszcze kawałek "pociągnąłem" leśną drogą i od Godętowa już asfalt do samego domu. Od Łęczyc do Chrzanowa ruch niewielki... a droga po za kilkoma oblodzonymi fragmentami spoko. Z Chrzanowa do Lęborka ruch już nieco większy, aczkolwiek znośny. Mniej znośny był ten zimny wiatr... ale żyje;). Dzisiaj po raz pierwszy w butach i rękawiczkach miałem wkładki? plastry? rozgrzewające, które zakupiłem wczoraj w Decathlonie. Te przy dłoniach dały radę... przy stopach nieco gorzej. 
Okolice Lubowidza
Okolice Lubowidza © zmudahh
Wiejska altana
Wiejska altana © zmudahh

czwartkowo

Czwartek, 14 stycznia 2016 · Komentarze(0)
Kategoria ..25-50, teren
 Z Ogonem. Dzisiaj udaliśmy się w kierunku Północnym. Z Lęborka wyjechaliśmy w okolicach żwirowni Kębłowo. Tam objechaliśmy całą kopalnię i nowo usypaną leśną drogą pożarową wylądowaliśmy w Kębłowie. Tam przez Łowcze wróciliśmy do Mostów. Wiejskie drogi strasznie oblodzone... kilka razy niewiele brakowało do upadku któregoś z nas. W Mostach odbiliśmy do Lubowidza gdzie odwiedziliśmy lokalne jezioro. Stamtąd już prosto na Shella i hot-doga i do domu. O dziwo dziś spotkaliśmy 2 innych rowerzystów. 

Pizza w Cewicach

Poniedziałek, 11 stycznia 2016 · Komentarze(0)
Kategoria ..25-50
 Z Ogonem. Troche się ociepliło ale za to jest bardziej wilgotno. Tym razem postanowiliśmy pojechać w kierunku Południowym. Dla Ogona był to 1 podjazd pod największe lęborskie wzniesienie tj. Dziechno. Dał radę, jechał swoim równym tempem. Za Dziechnem zaczął padać marznący deszcz, co trochę nam przeszkadzało i zmusiło nas do krótkiego postoju w Popowie. Stamtąd udaliśmy się przez Okalice do Łebuni, a następnie do Cewic. W Cewicach zjedliśmy po małej pizzy. W planach mieliśmy jechać dalej ale nie wyrobilibyśmy się z czasem... dlatego z Cewic pojechaliśmy bezpośrednio do Lęborka. Zamarznięty stawek w Dziechnie
Zamarznięty stawek w Dziechnie © zmudahh 
Pizza chłopska z Cewic
Pizza chłopska z Cewic © zmudahh 

gang Mućki

Piątek, 8 stycznia 2016 · Komentarze(0)
Kategoria ..25-50, śnieg, teren

Z Ogonem. Pogoda się poprawiła bo już tylko delikatnie mroziło. Wyjazd bez większej historii. Jedyne warte uwagi był atak krówek na nas podczas jednej z przerw. 
Krowa ma wiecej mozgu
Krowy © zmudahh 
Drugą ciekawostką była moja gleba... 1 w tym sezonie na lodzie przykrytym cieńką warstwą śniegu. oto efekty: 
Co chwila blad
ślady © zmudahh 
I gdzies mam te wasze pkt
I końcówka © zmudahh

okolice Pogorzelic

Wtorek, 5 stycznia 2016 · Komentarze(0)
Kategoria ..25-50, teren

z Ogonem. Wyjazd kolejny mroźny. Pobłądziliśmy po niedalekim lesie... po czym ogon wpadł na pomysł aby skakać prze strumien ... niestety w okolicy źródeł... gdzie wpał po kostki w błoto.. szybki żurek u Siwego i powrót na chate  
Strumien w lesie
Strumien w lesie © zmudahh

zabawa tkwi w Toffiefie

Poniedziałek, 4 stycznia 2016 · Komentarze(0)
Kategoria ..25-50

Z Ogonem. Tym razem postanowiłem założyć grzane wkładki do butów. Na każdą przypada po 4 baterie.Kupiłem wkładki  jakis czas temu za 5 euraków... przecenione z 25 ;)  . Po baterie zajechałem po około 10 km więc nogi zdążyły mi zmarznąć na kość ... a i tak od razu grzałek nie odpaliłem. I myślę że to był błąd bo kiedy juz przestałem czuć palce u stóp grzałki kompletnie się nie przydały. WGL. pierwsze 21 km kręciłem się sam po okolicy ... bo Ejgon szukał butów. Po spotkaniu w umówionym miejscu udaliśmy się do lasu, gdzie ten poprosił o przerwę. Z racji że od sylwka się nie widzieliśmy, a Ogon to na imię ma Sylwester, to z kurtki wyciągnął orzechowego Sobieskiego. Bardzo smaczni, niczym tytułowe toffifie ... i rozgrzał nawet. Pogadali my, trochę pojeździli i stwierdzili że kilometry to my większe będziemy robić w normalnych warunkach. I.O ;) 

2016 START

Niedziela, 3 stycznia 2016 · Komentarze(0)
Kategoria ..25-50

Zimno, Mroźno, Słonecznie, Wietrznie. Tak rozpocząłem rowerowanie w nowym 2016r. Po 2 i pół-dniowej balandze na domq w okolicznym Runowie, tak się stęskniłem za miejscem melanżowania, że postanowiłem tam się przejechać na rowerq. Zacząłem jednak od wizyty na Shellu gdzie zjadłem swoje dzisiejsze śniadanie tj. hot-doga. Następnie DK6 udałem się w kierunku Słupska. Ruch był dosyć wzmożony, głównie przez Polaków na niemieckich blachach wracających do Germanii. Po odwiedzinach stadniny koni na której znajdował się ów domek, przez Runowo skierowałem się w okoliczne lasy. Chciałem wjechać na jedną z górek na którą zapewne rozciąga się fajny widok, jednak jej nie znalazłem. Trafiłem za to na 5 psów które obszczekały mnie. Po paru minutach właściciel raczył wyjść i pieski zawołać. Z Unieszyna zjechałem już asfaltem do Pogorzelic, skąd DK6 dotarłem do Lęborka. Sądziłem że mróz będzie bardziej dokuczał. Całe szczęście ubrałem się lepiej. Jedynie kominiarka w okolicach brody zamarzła... i tradycyjnie palce u stóp mych ;) Tak dziś się prezentowałem
Tak dziś się prezentowałem © zmudahh 
Domek sylwestrowy
Domek sylwestrowy © zmudahh 
Hot dog z shella
Hot dog z shella © zmudahh