Wpisy archiwalne w kategorii

..25-50

Dystans całkowity:6110.76 km (w terenie 1604.70 km; 26.26%)
Czas w ruchu:281:42
Średnia prędkość:21.69 km/h
Maksymalna prędkość:84.60 km/h
Suma podjazdów:45816 m
Maks. tętno maksymalne:193 (97 %)
Maks. tętno średnie:166 (84 %)
Suma kalorii:194295 kcal
Liczba aktywności:174
Średnio na aktywność:35.12 km i 1h 37m
Więcej statystyk

z dzióbkiem

Poniedziałek, 4 kwietnia 2016 · Komentarze(0)
Kategoria ..25-50
 Wyjazd z Ania. Przy okazji bardzo zasmakowało mi piffko gruszkowo/chilli ;) 
Ale to było dobre
Ale to było dobre © zmudahh

z 7 gór przejechałem 5

Piątek, 25 marca 2016 · Komentarze(0)
Kategoria ..25-50, teren
 z Lwami. Planowane było 7 gór po których kierował nas sam Prezes. Początkowo oszczędzałem siły bo dawno mocno nic nie jeździłem. Troszeczkę mocniej przycisnąłem na 4 podjeździe i na 5 trzymałem się całkiem z przodu. Niestety na jednej z małych hopek przycisnąłem tak na pedał, że Konick odmówił. Początkowo myślałem że to tylna przerzutka i mimo pomocy prezesa poddałem się i zadzwoniłem po Ania. Lwy pojechały dalej a mi zostały 2-3km do auta. Całe szczęście że większość pozostałej mi trasy wiodła z górki. Tak jadąc rozmyślałem co jest nie tak i po oględzinach przedniej zębatki zauważyłem zakleszczony łańcuch, który był przyczyną awarii. Naprawiłem szybko, niestety osłonka mi się odgięła, muszę wymienić Chciałem wrócić na rowerq ale Ania już czekała. Bardzo fajny wyjazd w grupie

przygotowania do Skandii..

Czwartek, 24 marca 2016 · Komentarze(0)
Kategoria ..25-50
...rozpoczęte  ale na razie spokojnie. Przygotowuję ciało i tyłek pod kolarzówkę. Dzisiaj Redbulla prowadziło się bardzo dobrze. Wiatr przeszkadzał nieznacznie w 1 stronę... a jechałem kawałek za Potęgowo... Co do Skandii... postanowiłem wystartować w edycji szosowej, bo 1 etap jest w Warszawie a 3 pozostałe na Pomorzu, czyli pod nosem ;) Nic specjalnego nie osiągnę tam, ale przygotować się troszeczkę trzeba

jest pierwszy tysiak

Wtorek, 22 marca 2016 · Komentarze(0)
Kategoria ..25-50
 dzisiaj jak zazwyczaj w ostatnim czasie spokojnie. Udałem się Konickiem na szose, do Potęgowa i z powrotem. Cały czas towarzyszył mi boczny wiaterek, który w 1 stronę czasami dmuchnął w plecy. Powrót już ciężej. Na szosie wzmożony ruch, pewnie przez zbliżające się święta. Trochę zmarzły m stopy, a gdy wszedłem do domu pięknie się rozpogodziło.  Przy okazji zrobiłem swój pierwszy tysiak w tym roku. 
 statystyka na dzin 22 marca z ostatnich lat

na Becks`y

Piątek, 18 marca 2016 · Komentarze(0)
Kategoria ..25-50, teren
 Wyjazd z Ogonem. Wpierw pokierowaliśmy się na J. Osowskie. Całość lasami. Przy samym jeziorku trochę wymarzliśmy więc kolejną przerwę zrobiliśmy w głębi lasu. Tego dnia spotkaliśmy bardzo dużo zwierzyny leśnej, głównie sarny  

przez Darżewo

Poniedziałek, 29 lutego 2016 · Komentarze(0)
Kategoria ..25-50
 ostatni wyjazd lutowy... nastepny za 4 lata ;)

2 szczyty zdobyte

Piątek, 26 lutego 2016 · Komentarze(0)
Kategoria ..25-50, teren
 Dzisiaj z nastawieniem bardzo turystycznym. Pokierowałem się na zachód tj. do Pogorzelic. Tam odbiłem na południe czyli Unieszyno. Nie jechałem ciągle asfaltem, a co chwila wbijałem w las. Przypadkiem dojechałem na super górkę, najwyższą prócz 1 w okolicy. Ta druga to ta górka na którą planowałem jechać od sylwestra. Okazała się że jest całkiem niedaleko. Następny wjazd z asfaltu w las dal mi tę możliwość zdobycia jej szczytu. Po zdobciu obu górek udałem się do Unieszyńca, skąd asfaltem przez Unieszynko i Leśnice wrociłem do Lęborka.  
Widok z 1 szczytuWidok z 1 szczytu © zmudahh  
 W nad Lęborkiem śnieg
W nad Lęborkiem śnieg © zmudahh 
Widok z 2 szczytu
Widok z 2 szczytu © zmudahh 
Zdjęcia niestety nie oddają realnego piękna.

do Fraportu

Niedziela, 14 lutego 2016 · Komentarze(0)
Kategoria ..25-50
 Po bieganiu wiedzialem, że mi mało, więc postanowiłem wsiąść na siodło i "pomielić" po Frankfurcie. Wyjazd bez większej historii. Najpierw zajechałem na most zakochanych sprawdzić moja i Ani kłódkę, następnie obok stadionu zajechałem na lotnisko... ale nic specjalnego nie latało, więc wróciłem na mecz HSV :)  
Centrum miasta
Centrum miasta © zmudahh
Nasza kłódkę we Frankfurcie
Nasza kłódka we Frankfurcie © zmudahh 
Przed stadionem Eintracht Frankfurt
Przed stadionem Eintracht Frankfurt © zmudahh

w kupie siła

Niedziela, 7 lutego 2016 · Komentarze(0)
Kategoria ..25-50
Uczestnicy
 z Lwami. Piękny dzień, serio. Najpiękniejszy w tym 2016 roku. Oczywiście jeżeli chodzi o pogodę. Full Lampa i 10 na plusie. O 11 spotkałem się z Lwami pod Mistralem, tj. sklep sportowy. Łącznie było nas 11 osób. Nie byłem pewien czy wgl. pojadę, gdyż Redbull od jesieni stał w garażu. Niestety uszło nieco powietrza, a braciszek który się wyprowadził gdzieś zapodział końcówkę, niezbędą do napompowania czerwonego byczka. Na szczęście (wydawało by się) Grzesiek miał podręczną pompkę, która jednak nie była w stanie zapewnić odpowiedniego ciśnienia w szosówce. No nic. Zaryzykowałem i wyruszyłem. Początkowo na lęborskich równych jeszcze asfaltach jechało się dosyć. Niestety za miastem już więcej dziur i walka.... Do tego jechało się strasznie ciężko, jakbym kogoś holował. Za Lęborkiem przytrafiła się koledze 1 awaria, która po 5 minutach została usunięta. Ruszyliśmy dalej a mi jechało się coraz ciężej. Do tego miałem wrażenie, że powietrza ubywa. Każde mocniejsze naciśnięcie na korbę sprawiało, że felga odbijała się od asfaltu. Za Maszewem postanowiłem wrócić. Wracałem lasem. Pierwszy raz szosówką jechałem w terenie, ale byłem już tak zły, że miałem wyje*ane. Żal bardzo, że nie mogłem w tak licznym gronie pojeździć. Następnym razem będzie lepiej. 
Redbull na widokówce w Dziechlinie
Redbull na widokówce w Dziechlinie © zmudahh 
Awaria tuż za Lęborkiem
Awaria tuż za Lęborkiem © zmudahh

Słupsk - Lębork

Środa, 27 stycznia 2016 · Komentarze(0)
Kategoria ..25-50
Prolog na dworzec Słupsk - Lębork  Z Kinga. Haah a tak na poważnie to spotkałem ją w SKM`ce. Ogólnie miałem jechać z Ogonem.. ale ten jechał oglądać domek, w którym będzie nocował podczas szaleństwa na nartach. Tak więc wstałem ubrałem się, obmyłem i do Żabki, gdzie zakupiłem napoje i batony. Po ponad godzinnej jeździe trafiłem w centrum Słupska skąd po odprowadzeniu Kingi na przystanek autobusowy udałem się w kierunku wylotu na Lębork. Trochę popadywało ... wiatr czasami wiał w plecy czasami lekko z boku. Jak na obecną sytuację jechałem dosyć mocno. Bardzo przeszkadzała woda chlapiąca spod kół... - strasznie słona:D Od Redzikowa (wylot ze Słupska) do Lęborka trasę przejechałem w godzinę 15 minut co mnie zadowala.... to tylko 10 minut dłużej jak moja SKMka. Podczas tej wycieczki zaliczyłem 3 gminy (wreszcie coś) Słupsk miasto i wieś oraz Damnice. 
Ratusz w Słupsku
Ratusz w Słupsku © zmudahh
Ścieżka rowerowa na wylocie ze Słupska
Ścieżka rowerowa na wylocie ze Słupska © zmudahh
Lębork wita
Lębork wita © zmudahh