zapach wiosny
Niedziela, 9 lutego 2014
· Komentarze(0)
Kategoria .50-100
Z razji, że niedziela, ładna pogoda i 2 dni z rzędu przerwy to postanowiłem wybrać się nieco dalej niż standardowe 10-20km. Ubrany o bawełniany golf mniej ruszyłem w kierunku Leśnic.

Droga do Leśnic © zmudahh
Pamiętam czasy kiedy był tu równy asfalt, jednak czas i bagnisty teren zrobiły swoje. Za Leśnicami na około 5km. Trzeba było zmierzyć się z 1 błotkiem dzisiejszego dnia;)

Droga za leśnicami © zmudahh
Jadąc tak po tych wertepach, na około 10km. dotarłem do 1 dziś przejazdu przez rzekę Łebę.

Rzeka łeba w chocielewku © zmudahh
W samym już Chocielewku Dolnym (bo jest jeszcze zwykłe i Górne(chyba)co sprawia, że z punktu A do Z jest dalej niż z A do Z w Lęborku) napotkałem na tablice informacyjną o przebiegającej tu ścieżce przyrodniczej. Szkoda tylko, że jest wyłącznie na mapie...

Szlak w chocielewku © zmudahh
Po minięciu Chocielewka i Żelazkowa jechałem asfaltem, przez bagniste tereny, tak powykręcanym, że legenda głosi, iż idzie tu silnik zgubić;) Po raz kolejny przejazd przez rzekę Łebę.

Droga przez doline rzeki łeby © zmudahh

Rzeka łeba za żelazkowem © zmudahh
Zaraz za rzeką czekał mnie morderczy podjazd, krótki ale intensywny. Po minięciu kilku wsi dojechałem do Pobłocia i drogi wojewódzkiej 213. Odbiłem w kierunku Wicka. Minąłem wieś Cecenowo, gdzie znajdował się pewnie niegdyś piękny, dziś zrujnowany pałac.

Pałacyk © zmudahh
Parę km. dalej, ciągle wojewódzką 213 po raz 3 dzisiaj przejechałem Łebę.

Rzeka łeba za pobłociem © zmudahh
Chwilę póżniej było już Wicko, objechane bokiem, a następnie ostry podjazd przed Białogardą. Za Białogardą pokierowałem się w stronę wsi Gęś a z niej na Janowice. Z Janowic już do Garczegorza i do Lęborka. Na odcinku od "Garcza" do Nowej Wsi przede mną na ścieżce rowerowej jechali rolkarze i naprawdę zrobili na mnie wrażenie, tempem swojej jazdy. Średnio mieli na bank ponad 25, a dowiedziałem się, że dopiero się przygotowują do sezonu. Niedziela udana, bolą tylko uda i pachwina, którą pokrzywdziłem sobie na tańcach w Egipcie, pozdrawiam ;) PS. w Lęborku przekroczyłem Łebę 4 raz ;)

Droga do Leśnic © zmudahh
Pamiętam czasy kiedy był tu równy asfalt, jednak czas i bagnisty teren zrobiły swoje. Za Leśnicami na około 5km. Trzeba było zmierzyć się z 1 błotkiem dzisiejszego dnia;)

Droga za leśnicami © zmudahh
Jadąc tak po tych wertepach, na około 10km. dotarłem do 1 dziś przejazdu przez rzekę Łebę.

Rzeka łeba w chocielewku © zmudahh
W samym już Chocielewku Dolnym (bo jest jeszcze zwykłe i Górne(chyba)co sprawia, że z punktu A do Z jest dalej niż z A do Z w Lęborku) napotkałem na tablice informacyjną o przebiegającej tu ścieżce przyrodniczej. Szkoda tylko, że jest wyłącznie na mapie...

Szlak w chocielewku © zmudahh
Po minięciu Chocielewka i Żelazkowa jechałem asfaltem, przez bagniste tereny, tak powykręcanym, że legenda głosi, iż idzie tu silnik zgubić;) Po raz kolejny przejazd przez rzekę Łebę.

Droga przez doline rzeki łeby © zmudahh

Rzeka łeba za żelazkowem © zmudahh
Zaraz za rzeką czekał mnie morderczy podjazd, krótki ale intensywny. Po minięciu kilku wsi dojechałem do Pobłocia i drogi wojewódzkiej 213. Odbiłem w kierunku Wicka. Minąłem wieś Cecenowo, gdzie znajdował się pewnie niegdyś piękny, dziś zrujnowany pałac.

Pałacyk © zmudahh
Parę km. dalej, ciągle wojewódzką 213 po raz 3 dzisiaj przejechałem Łebę.

Rzeka łeba za pobłociem © zmudahh
Chwilę póżniej było już Wicko, objechane bokiem, a następnie ostry podjazd przed Białogardą. Za Białogardą pokierowałem się w stronę wsi Gęś a z niej na Janowice. Z Janowic już do Garczegorza i do Lęborka. Na odcinku od "Garcza" do Nowej Wsi przede mną na ścieżce rowerowej jechali rolkarze i naprawdę zrobili na mnie wrażenie, tempem swojej jazdy. Średnio mieli na bank ponad 25, a dowiedziałem się, że dopiero się przygotowują do sezonu. Niedziela udana, bolą tylko uda i pachwina, którą pokrzywdziłem sobie na tańcach w Egipcie, pozdrawiam ;) PS. w Lęborku przekroczyłem Łebę 4 raz ;)