Duathlon Łeba 2014 cz.2

Sobota, 15 listopada 2014 · Komentarze(0)
Druga część duathlonu to już bieg. Po pozostawieniu roweru kasku i uzupełnieniu płynu wystartowałem z Bartkiem do biegu. Początkowa połowa prowadziła na wydmie w kierunku zachodnim. Spokojnym tempem udało nam się wyprzedzić 3 zawodników. Po nawrocie i wbiegnięciu na plażę postanowiliśmy przyspieszyć. Niestety  bartka zaczęły łapać skurcze i ostatnie 3 km biegliśmy osobno. Ogólnie podczas biegu z 55 pozycji wskoczyłem na 42. Podsumowując: Miejsce Open:42 Mężczyźni: 40 Kategoria Wiekowa: 16 Miasto Lębork:2 Czas Łączny: 1:50:34 Część Rowerowa: 1:18:36 55 Część Biegowa: 0:31:58 30 i BARTEK - Miejsce Open:51 Mężczyźni: 49 Kategoria Wiekowa: 20 Miasto Lębork: 3 Czas Łączny: 1:53:12 Część Rowerowa: 1:18:38 56 Część Biegowa:0:34:34 55 

Ja finiszuję © zmudahh 
Medal za ukończenie
Medal za ukończenie © zmudahh

Duathlon Łeba 2014

Sobota, 15 listopada 2014 · Komentarze(4)
część rowerowa: 
Ja 171 z Bartek 172
Ja przed startem
Ja przed startem © zmudahh
Jakiś czas temu postanowiłem wystartować w Duathlonie (rower+bieg) w  Łebie. O ile o jazdę na rowerze się nie bałem, to o bieg już tak. Parę razy wyszedłem potruchtać. 2 dni przed startem namówiłem brata na start:D  W samej Łebie dosyć zimno (ciepło jak na tę porę roku) i wietrznie. Z każdą chwilą zbierało się co raz więcej ludzi. Na starcie stanęło nas blisko 200 osób.  Ja z bratem ustawiliśmy się w środku stawki. Wystartowaliśmy spokojnie. Z racji, że Bartek jeździ bardzo mało, a od około 2 miesięcy nie siedział na rowerze, postanowiłem cały dystans rowerowy jechać z nim w zamian za pomoc przy biegu :D (jest piłkarzem i ma wytrzymałość biegową). Jechaliśmy cały czas równo, bez większej spiny, tzn tak ile on miał energii. Ja nie czułem kompletnie pokonywanego dystansu. Niestety na jednym z korzeni Bartek wywinął poważnego kozła, na szczęście bez jakichkolwiek (poza brudną koszulką i uszkodzoną przerzutką) obrażeń. Dojechaliśmy na 55 i 56 miejscu, więc całkiem spoko. Dziwi mnie bardzo technika wielu rowerzystów. Jak sama nazwa wskazuje Duathlon na wydmach, więc jest piasek itp. Wielu z nich bezsensu wjeżdżało środkiem w piaskownice, schodziło z tych rowerów, pchało.... massakra. O ile na prostych nas doganiali (bo my spokojnie) to za chwilę na technicznych częściach my ponownie ich, i tak w około.... Trasa była świetnie oznaczona, serio doskonale!! Ponoć ktoś się zgubił, przepraszam za słowo ale to już trzeba mieć niezłą bombę aby nie ogarniać, albo być niezłym debilem... Było sporo pagórków, przeskok przez rów z wodą, lasy łąki plaże... :D i mnóstwo korzeni ;p a i jechałem na pedałkach SPD w adidasach, bo był 1 chip który podczas jazdy rowerem można było mieć w kieszeni a na bieg już przy bucie... W marcu widzimy się ponownie ;)
Końcówka rowerowania
Końcówka rowerowania © zmudahh 

Przejażdżka z Lwami

Piątek, 14 listopada 2014 · Komentarze(0)
Kategoria .50-100
Uczestnicy
Wyjazd z Lwami do Łupawy i z powrotem, tempo spokojne ;) Jazda po ciemku, ja praktycznie bez swiatła, dobrze, że chłopaki mieli ;) 

w przerwie między robotą

Środa, 12 listopada 2014 · Komentarze(0)
Kategoria bieganko
po realnej robocie czas na jeszcze bardziej realną-fizyczną w domu ;) w międzyczasie krótkie bieganko

pojeżdżone

Poniedziałek, 10 listopada 2014 · Komentarze(0)
Kategoria ...10-25
Mało ale jakieś kilometry są ;) wokół miasta, było w miarę ciepło jak na wieczorową porę,

biegana niedziela

Niedziela, 9 listopada 2014 · Komentarze(0)
Kategoria bieganko
lekkie biganie niedzielą z rana ;)

lekkie bieganie

Piątek, 7 listopada 2014 · Komentarze(0)
Kategoria bieganko
małe bieganko, przy okazji po auto do Ani 

pobiegany

Czwartek, 6 listopada 2014 · Komentarze(0)
Kategoria bieganko
Małe bieganko ;) i dzien odpoczynku od roweru ;) 

Kaszëbe, Kaszëbe wòłają nas

Środa, 5 listopada 2014 · Komentarze(0)
Kategoria ..25-50, teren
Dzisiaj trzeci dzień z rzędu po kaszubach północnych. Do Linii udałem się autem, gdyż już wczoraj czułem zmęczenie jazdą, a nie chciałem ponownie wjeżdżać po Dziechno :D:D. Zaparkowałem autko gdzieś w polu, przykręciłem koło i wio!! ;) Pokręciłem się z początku w okolicach wsi Kobylasz. Następnie przez Dolinę rzeki Łeby dotarłem do Lewina Dolina rzeki łeby
Dolina rzeki łeby © zmudahh 
Jeździec w lewinie
Jeździec w Lewinie © zmudahh 
Z Lewina dlej czerwonym szlakiem dotarłem do Lewinka 
Rybak w lewinku
Rybak lub Rolnik w Lewinku © zmudahh 
Z Lewinka odbiłem z powrotem już w kierunku Strzepcza. Z racji że byłem blisko dwóch ciekawych atrakcji postanowiłem je zaliczyć tj. Diabelski Kamień i Szczelinę Lechicką. Przed samą Szczeliną spotkałem na swojej drodze 2 dorodne jelenie Diabelski Kamień i mój rower
Diabelski Kamień i mój rower © zmudahh
Szczelina Lechicka
Szczelina Lechicka © zmudahh 
Wrażenie szczególnie zrobiła na mnie ta Szczelina, niestety zdjęcie nie oddaje uroku tego miejsca. Powrót to błądzenie lasami.... 

kaszëbsczi las

Wtorek, 4 listopada 2014 · Komentarze(0)
Kategoria ..25-50
Dzisiaj podobnie jak wczoraj w kierunku Linii w celu poznania i oznaczenia szlaku do OCM ;)

Jezioro Morzyc, jakby ktoś wody wylał trochę