Prawdopodobnie grudzień będzie najsłabszym pod względem sportowym miesiącem, ale u mnie tak zazwyczaj. Dzisiaj testowałem moją nową latarkę Convoy S2+ przerobioną przez Dariusza, ze swiatelka.pl .... i cóż daje jak długie u tira ;p Jechałem na 40% mocy i wszystko wokół w lesie widziałem. Co ciekawe mam naciągnięty mocno mięsień w klatce piersiowej, co znacznie utrudnia mi nie tylko dźwiganie poruszanie itp.itd ale także oddychanie, o kaszlu nie bede sie rozpisywac... dlatego też jechałem tak aby tetno nic nie wzrosło... Jutro sylwester, podsumuje sobie rok, nawet jesli nikt nie czyta to dla siebie ;) kiedys bedzie miło wspominać... pozdrawiam
Tak wyszło że w sobotę umówiłem się z Marcinem, że wpadnę do niego do Gdyni na jakiś rower i piffko ;) z Lęborka wyjechałem SKM`ką do Wejherowa. W Wejherowie ustawiłem na GPS`ie najkrótszą trasę na Karwiny w Gdyni. Nie pomyślałem, że najkrótsza trasa nie musi być najlepsze, ani najszybsza. Przekonałem się o tym już na pierwszych kilometrach, na górkach Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. Do tego lekko zmarznięte błoto. około 30 km jechałem prawie 2 godziny.... masakra ale dojechałem. Na miejscu cekał już Marcin z zimnym browarkiem ;) tuż przy obwodnicy Trójmiasta
Dzisiaj nie opiszę jazdy roweru ani nic a akcję jaka mnie spotkała. Jadę sobie a nagle na mnie jedzie alfa romeo w takiej zatoczce, z tyłu za nią tajniacy i z przodu też zajeżdzają drogę, przy okazji driftem na ręcznym zmuszając mnie do ewakuacji na pole. Kryminalni wyskakują z aut z pistoletami i krzyczą "stój ku*wa bo strzelam, na ziemie!!" Piękna akcja a ja stoje i pacze ;) niestety zaraz konie z kryminalnej bo fest chłopy powiedzieli mi "nara" i musialem sobie pojechać ;)