A czasu nie ma bo za dnia sprawy zawodowe a na 16 ide na urodziny. Jedyne warte uwagi to to ze navi mi sie odkrecila sama. Dobrze ze wylądowała w trawie
Plaża w Łebie i Hotel Neptun Z Ogonem. Dzisiaj sie umówiłem z Ogonem na nieco dłuższą trasę. Początkowo chciałem jechać na Słupsk ale Ogon wyskoczył z Łebą więc przystałem. Wyjechaliśmy z Lęborka Drogą wojewódzką przy której do Białogardy biegnie ścieżka rowerowa. Parę kilometrów za Lęborkiem na oznaczonym przejeździe rowerowym mało nie potrącił mnie jakiś wieśniak z golfa, który myślę że jechał 2 razy szybciej jak obowiązujące tam 50km/h. W Białogardzie odbiliśmy z drogi wojewódzkiej.. a od Wrześcia w ogóle wjechaliśmy na leśną drogę. Trochę była przeryta ale daliśmy radę. lokalna droga Przed kolejną wioską jaką było Szczenurze spadł dosłownie 1 minutowy deszczyk. Całe szczęście, że tylko taki. Co do pogody to jechaliśmy cały czas z bocznym wiatrem wiejącym z Zachodu. Od Szczenurzy do samej Łeby jak i morza mieliśmy asfalt. Tam już widać przygotowania do kolejnego letniego sezonu. Po za tym nic ciekawego jak to zimą w Łebie. Plaża Agados Samolot w Łebie Z Łeby postanowiłem że wrócimy przez Ulinie. Tam też za małym podjazdem czekał na nas fajny widok na Bałtyk. Morze Bałtyckie z Ulini, a po prawej stronie latarnia morska Stilo. Na powrocie ponownie mieliśmy boczny wiatr. Czułem dziś w nogach takiego "power`a" , że do Szwecji bym dojechał. Ogon trochę osłab na powrocie, ale tak to czasami bywa. I tak średnia 20km/h jak na taki dystans to myślę, że jak na niego elegancko. Dziadek z wnukami ;)