Pokaż trasę GPS foch na pogode
DST
8.40 km
Teren
8.00 km
Czas
00:26
VAVG
19.38 km/h
VMAX
25.60 km/h
Temp.
5.0 °C
Kalorie 275 kcal
W górę
86 m
Sprzęt Kubik
Aktywność Jazda na rowerze
Pokaż trasę GPS i.o.
DST
3.20 km
Teren
2.00 km
VMAX
37.10 km/h
Temp.
5.0 °C
Kalorie 166 kcal
W górę
102 m
Sprzęt Kubik
Aktywność Jazda na rowerze
Pokaż trasę GPS 3 Edycja po Redzie i Wejherowie. Startuję z ostatniej grupy, czyli osób startujących jak ja 1 raz. Zimno mokro i błotniście. Cały wyścig wyprzedzam zawodników z poszczególnych grup. Ze swojej grupy n metę docieram drugi, Open 55 a kat. 19. Jestem bardzo zadowolony
DST
25.80 km
Teren
25.80 km
Czas
01:32
VAVG
16.83 km/h
VMAX
47.50 km/h
Temp.
5.0 °C
Kalorie 1209 kcal
W górę
622 m
Sprzęt Kubik
Aktywność Jazda na rowerze
Pokaż trasę GPS z Barkiem. Dzisiaj już na 80% zdrowy jako że niedziela udaliśmy się na wycieczkę. Pogoda różna, trochę słońca, trochę chmur, silny wiatr i około 16 stopni. Miałem obawy czy nas gdzieś nie "zmoczy" ale obeszło się. Dzisiaj postanowiliśmy nie robić tak mocnych podjazdów jak tydzień temu... zresztą nie wiem czy byłbym w stanie. Kierowaliśmy się na południe do miejscowości Tauberbischofsheim. Tam też wiła się wzdłuż gór pierwsza z rzek tj. Tauber. Po około 5 kilometrach na mostku zrobiliśmy przerwę na bułkę z dżemikiem. Chwilę później wyruszyliśmy w kierunku Wertheim gdzie Tauber wpływa do Menu. W międzyczasie wyprzedziliśmy rowerzystę, który następnie przez około 3 kilometry dzielnie dotrzymywał nam tempa. W Wertheim wpadliśmy "obejść" festyn i ruszyliśmy wzdłuż Menu do domu. Następna przerwa przed ostatnim podjazdem w Boxtal gdzie wypiłem Redulla. Ostatni podjazd ciężko... i do tego pod wiatr. Wyjazd fajny. fotki niebawem ;)
Wertheim stare miasto i zamek © zmudahh
Bartek w trasie © zmudahh
Zjazd do Tauberbischofsheim © zmudahh
Wzdłuż rzeki Tauber © zmudahh
DST
82.00 km
Teren
1.00 km
Czas
03:02
VAVG
27.03 km/h
VMAX
66.20 km/h
Temp.
16.0 °C
Kalorie 2107 kcal
W górę
1019 m
Sprzęt BeTa
Aktywność Jazda na rowerze
Pokaż trasę GPS Z Bartkiem. Niestety od rana mam zawalone zatoki i leci mi z nochala. Po roocie mała pętelka w bardzo ale to bardzo luźnym tempie.
Zachód słońca na wsi © zmudahh
DST
18.10 km
Teren
1.00 km
Czas
00:48
VAVG
22.62 km/h
VMAX
61.20 km/h
Temp.
20.0 °C
Kalorie 398 kcal
W górę
224 m
Sprzęt BeTa
Aktywność Jazda na rowerze
Pokaż trasę GPS z Bartkiem... cóż to była za niedziela. Końcówka września a my na krótkich koszulkach i spodenkach się grzejemy. W Polsce chyba tak nie grzeje. U nas dawało 25 stopni, do tego pełne słońce. Wystartowaliśmy rano. Nasz meldunek mieści się na okolicznej górce, dlatego wpierw zjazd... i pierwsze palenie gumy ;p. Przy około 60km/h autu jadącemu przed nami inne wymusza pierwszeństwo i trza było mocniej nacisnąć na klamki. Bartek twierdzi, że z mojej opony poszedł dym... a i czuć było smród gumy hmm ;) Po zjeździe do wsi Rauenberg, natychmiast pierwszy podjazd, który podjeżdżamy (jak każdy inny tego dnia) na spokojnie. Kolejna wioska po drodze i kolejny zjazd to Wessental. Tam ponownie rozpędzeni wpadamy na kolejny podjazd ;) Następnie małe wypłaszczenie i łapiemy w miarę równe tempo.
Jedziemy przed siebie © zmudahh
Kierowaliśmy się na Wertheim ale okrężną drogą. Do rzeki Tauber (dopływ Menu), wzdłuż której idzie droga do Wertheim zjeżdżamy świetną serpentyną. Samo miasto szybko mijamy i przekraczając Men znajdujemy się na Bawarii.
Droga © zmudahh
Jedziemy wzdluż Menu, by po paru kilometrach odbić w górki. Początkowo do miejscowości Altenbuch podjazdu nas zawiódł, bo praktycznie go nie było. a mieściną się jednak zaczęło. 4-kilometrowy podjazd na którym wyprzedziliśmy kilku kolarzy zrobił swoje. Na górze krotka przerwa na parkingu i zaraz w dół. Ponad 11 kilometrów zjazdu, bajka. Niestety w tym momencie straciłem siły, i gdyby nie Bartek nie dałbym rady pokonać kolejnej górki. Chwilę później zrobiliśmy przerwę na jabłka z okolicznych sadów, bo mialem tyle energii, że ledwo siedziałem na rowerze.
To jabłko uratowało mi życie © zmudahh
Kolejnym naszym przystankiem(gdzie droga wiodła już z górki) był Miltenberg. Tam w sieciowej restauracji zjedliśmy do syta i ja załatwiłem co trzeba. Do domu wracamy ponownie wzdłuż Menu (na około) byle dobić do setki. Niestety na ostatnim podjeździe (pod dom) łapią mnie skurcze, i kończę przygodę na 101 kilometrze.
Upragnione jedzonko © zmudahh
DST
101.30 km
Czas
03:45
VAVG
27.01 km/h
VMAX
66.60 km/h
Temp.
25.0 °C
Kalorie 2692 kcal
W górę
1264 m
Sprzęt BeTa
Aktywność Jazda na rowerze
Pokaż trasę GPS z Bartkiem. Wyjazd w znane mi rejony, pagórkowate, jednak pierwszy raz na szosie. Odkrywam je na nowo ;)
DST
28.50 km
Teren
1.00 km
Czas
01:05
VAVG
26.31 km/h
VMAX
63.40 km/h
Temp.
23.0 °C
Kalorie 843 kcal
W górę
509 m
Sprzęt BeTa
Aktywność Jazda na rowerze
Pokaż trasę GPS z Bartkiem... byle dalej od tego miasta i jego fatalnej infrastruktury i niezliczonej ilości dróg brukowych
DST
26.20 km
Czas
00:58
VAVG
27.10 km/h
VMAX
41.80 km/h
Temp.
18.0 °C
Kalorie 552 kcal
W górę
54 m
Sprzęt BeTa
Aktywność Jazda na rowerze
Pokaż trasę GPS z Bartkiem. kompletnie nie znam tras/dróg tego miasta... wszystkie wyglądają podobnie... do tego pełno bruku... tragedia
DST
19.60 km
Czas
00:46
VAVG
25.57 km/h
VMAX
41.80 km/h
Temp.
16.0 °C
Kalorie 374 kcal
W górę
50 m
Sprzęt BeTa
Aktywność Jazda na rowerze
Pokaż trasę GPS Szosa z Bartkiem.. z braku czasu tylko tyle ale w całkiem fajnym tempie ;) Bartek na koniec atakowal mojego KOMa, ale chyba mu nie wyszlo (kolejnego dni się udało)
DST
32.70 km
Czas
00:57
VAVG
34.42 km/h
VMAX
58.00 km/h
Temp.
18.0 °C
Kalorie 802 kcal
W górę
128 m
Sprzęt BeTa
Aktywność Jazda na rowerze