Dzisiaj wybrałem się na szoskę, tradycyjnie w kierunku Słupska. W pierwszą stronę dość mocny wmordewind, więc powrót był z wiaterkiem, ale jakoś tak bez szału. Jechałem prosto w chmurę, która mnie jednak ominęła. Na powrocie droga była już mokra. Przed Lęborkiem zahaczam jeszcze Małoszyce i biję rekord zjazdu. Na koniec trochę się pokręciłem po osiedlu . Chyba idzie juz jesień pełną parą, strasznie zmarzłem
W niedziele z rana postanowiłem wybrać się z Dengą na mała wycieczkę, lekką nogą. Wyjeżdżając z domów jeszcze nie padało, jednak 5 minut później rozpadało się fest, ale jechaliśmy. Przestało i po 30 minutach znowu zaczęło. Wracając do Lęborka już świeciło słońce. Podczas wyjazdu zrobiliśmy 2 przerwy Perło-Specjalne ;) pozdrawiam
Dzisiaj chciałem pojeździć coś więcej, niestety ledwo wyjechałem z miasta i Ania zadzwoniła, że samochód padł. Musiałem wracać, odechciało się jeździć, zroiłem tylko małą pętle po osiedlu osiągając w generalce 2 czas
Dzisiaj kolejne bieganko, część z Ania, początek i koniec sam. W międzyczasie gimnastyka :D:D Wcześniej koło 16 zaliczona także pierwsza siłownia po przerwie ;)
Dzisiaj stanąłem na starcie 6 edycji MTB Tour Lęborski Pazur. Mój stan był wporzo jak na powrót do domu po 3 w nocy. Odrazu nastawiłem się na ściganie rekreacyjne. Na rozgrzewce i dojeździe zrobiłem 15 km. Na starcie stałem w tylnej czesci. Pierwsze okrążenie dosyć żywo, w 2 miejscach podprowadzałem rower. Drugie okrążenie już nieco ciężej, prowadziłem rower w tych samych miejscach. Na mecie byłem 33/54 open i 9/11 w M2 wiec końcówka. Generalnie ciężko mi się jechało na płaskich odcinkach. Podjazdy ciężko ale tempo którym jechali wszyscy wydawało się wolne. I zjazdy. Nie wiem czy nieznajomość przez innych trasy, czy doswiadczenie czy strach ale wszyscy tak wolno zjeżdzali... i wczesnie hamowali . pozdrawiam