Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2016

Dystans całkowity:562.00 km (w terenie 237.70 km; 42.30%)
Czas w ruchu:33:38
Średnia prędkość:16.62 km/h
Maksymalna prędkość:50.80 km/h
Suma podjazdów:4437 m
Suma kalorii:19382 kcal
Liczba aktywności:27
Średnio na aktywność:20.81 km i 1h 17m
Więcej statystyk

Pizza w Cewicach

Poniedziałek, 11 stycznia 2016 · Komentarze(0)
Kategoria ..25-50
 Z Ogonem. Troche się ociepliło ale za to jest bardziej wilgotno. Tym razem postanowiliśmy pojechać w kierunku Południowym. Dla Ogona był to 1 podjazd pod największe lęborskie wzniesienie tj. Dziechno. Dał radę, jechał swoim równym tempem. Za Dziechnem zaczął padać marznący deszcz, co trochę nam przeszkadzało i zmusiło nas do krótkiego postoju w Popowie. Stamtąd udaliśmy się przez Okalice do Łebuni, a następnie do Cewic. W Cewicach zjedliśmy po małej pizzy. W planach mieliśmy jechać dalej ale nie wyrobilibyśmy się z czasem... dlatego z Cewic pojechaliśmy bezpośrednio do Lęborka. Zamarznięty stawek w Dziechnie
Zamarznięty stawek w Dziechnie © zmudahh 
Pizza chłopska z Cewic
Pizza chłopska z Cewic © zmudahh 

Ślizgi, Wieżyca

Niedziela, 10 stycznia 2016 · Komentarze(0)
Kategoria xyz-inne;), śnieg
 
Wyjazd pierwszy w tym roku na narty. Ja, Paweł z Weronika i Patryk z Agata. Każdy z nas już miał doświadczenie prócz Patryka... który postanowił spełnić swoje marzenie i jeździć na desce. My reszta narty. Zaczęło się od tego, że nie był wstanie założyć sprzętu, co zajęło mu dobre 20 minut. Ja w tym czasie popijałem grzane winko. Gdy już stanęliśmy w kolejce pod orczykiem widziałem że Patryk ma problem.... i okazało się że poszedł na stok na drugą stronę... połowę krótszy, mniejszy, stromy. My pojeździliśmy swoje 20 zjazdów. Trochę wolno się jeździło bo śnieg wedle mnie był miękki i mokrawy. Zaliczyłem 1 glebę którą widać na filmiku. Pozdrawiam 
Narty na stoku Wieżyca
Narty na stoku Wieżyca © zmudahh 

gang Mućki

Piątek, 8 stycznia 2016 · Komentarze(0)
Kategoria ..25-50, śnieg, teren

Z Ogonem. Pogoda się poprawiła bo już tylko delikatnie mroziło. Wyjazd bez większej historii. Jedyne warte uwagi był atak krówek na nas podczas jednej z przerw. 
Krowa ma wiecej mozgu
Krowy © zmudahh 
Drugą ciekawostką była moja gleba... 1 w tym sezonie na lodzie przykrytym cieńką warstwą śniegu. oto efekty: 
Co chwila blad
ślady © zmudahh 
I gdzies mam te wasze pkt
I końcówka © zmudahh

3 Króli w Lubowidzu

Środa, 6 stycznia 2016 · Komentarze(0)
Kategoria ...10-25
 Z Ogonem. Spotkaliśmy się na łące za moim osiedlem. Ogon od razu przestraszył mnie że ma coś na rozgrzewkę Okazało się że to tylko Red bulle. Mieliśmy dzisiaj jechać do Słupska jednak ciężko było wstać. Padło na j. Lubowidzkie. Na nim lód niby gruby... dużo łyżwiarzy ale nie moge zrozumieć rodziców którzy spacerowali po nim z dziecmi, a nawet z wózkami... masakra. Na koniec przekąska na shellu i do domu ;) 
Jezioro lubowidzkie
Jezioro lubowidzkie © zmudahh 
Stary zwar
Stary zwar © zmudahh

okolice Pogorzelic

Wtorek, 5 stycznia 2016 · Komentarze(0)
Kategoria ..25-50, teren

z Ogonem. Wyjazd kolejny mroźny. Pobłądziliśmy po niedalekim lesie... po czym ogon wpadł na pomysł aby skakać prze strumien ... niestety w okolicy źródeł... gdzie wpał po kostki w błoto.. szybki żurek u Siwego i powrót na chate  
Strumien w lesie
Strumien w lesie © zmudahh

zabawa tkwi w Toffiefie

Poniedziałek, 4 stycznia 2016 · Komentarze(0)
Kategoria ..25-50

Z Ogonem. Tym razem postanowiłem założyć grzane wkładki do butów. Na każdą przypada po 4 baterie.Kupiłem wkładki  jakis czas temu za 5 euraków... przecenione z 25 ;)  . Po baterie zajechałem po około 10 km więc nogi zdążyły mi zmarznąć na kość ... a i tak od razu grzałek nie odpaliłem. I myślę że to był błąd bo kiedy juz przestałem czuć palce u stóp grzałki kompletnie się nie przydały. WGL. pierwsze 21 km kręciłem się sam po okolicy ... bo Ejgon szukał butów. Po spotkaniu w umówionym miejscu udaliśmy się do lasu, gdzie ten poprosił o przerwę. Z racji że od sylwka się nie widzieliśmy, a Ogon to na imię ma Sylwester, to z kurtki wyciągnął orzechowego Sobieskiego. Bardzo smaczni, niczym tytułowe toffifie ... i rozgrzał nawet. Pogadali my, trochę pojeździli i stwierdzili że kilometry to my większe będziemy robić w normalnych warunkach. I.O ;) 

2016 START

Niedziela, 3 stycznia 2016 · Komentarze(0)
Kategoria ..25-50

Zimno, Mroźno, Słonecznie, Wietrznie. Tak rozpocząłem rowerowanie w nowym 2016r. Po 2 i pół-dniowej balandze na domq w okolicznym Runowie, tak się stęskniłem za miejscem melanżowania, że postanowiłem tam się przejechać na rowerq. Zacząłem jednak od wizyty na Shellu gdzie zjadłem swoje dzisiejsze śniadanie tj. hot-doga. Następnie DK6 udałem się w kierunku Słupska. Ruch był dosyć wzmożony, głównie przez Polaków na niemieckich blachach wracających do Germanii. Po odwiedzinach stadniny koni na której znajdował się ów domek, przez Runowo skierowałem się w okoliczne lasy. Chciałem wjechać na jedną z górek na którą zapewne rozciąga się fajny widok, jednak jej nie znalazłem. Trafiłem za to na 5 psów które obszczekały mnie. Po paru minutach właściciel raczył wyjść i pieski zawołać. Z Unieszyna zjechałem już asfaltem do Pogorzelic, skąd DK6 dotarłem do Lęborka. Sądziłem że mróz będzie bardziej dokuczał. Całe szczęście ubrałem się lepiej. Jedynie kominiarka w okolicach brody zamarzła... i tradycyjnie palce u stóp mych ;) Tak dziś się prezentowałem
Tak dziś się prezentowałem © zmudahh 
Domek sylwestrowy
Domek sylwestrowy © zmudahh 
Hot dog z shella
Hot dog z shella © zmudahh