Z Damianem do Łeby
Sobota, 4 czerwca 2016
· Komentarze(0)
Kategoria ..25-50
z Damianem. Zdziwiłem się kiedy podjął tego wyzwania, ba nawet była opcja Łeba i z powrotem choć ja wiedziałem, że będzie ciężko i to bardzo. W Lęborku zahaczyliśmy żabkę po izotonika i sruu nad Bałtyk. Już po 5 kilometrach, w Nowej "Wszy" Lęborskiej zrobiliśmy sobie przerwę na browarka. Dobry był.. i zimny. Po 10 minutach wystartowaliśmy już pełną parą;). Do Białogardy ścieżką rowerową. Dalej wjechaliśmy w las w kierunku Wrześcia.

Ścieżka rowerowa do łeby © zmudahh
W samej wiosce tj. na około 22 kilometrze zajechaliśmy do sklepu na kolejnego browarka. Wiejski klimaty są całkiem fajne. Na przeciwko sklepu w którym się "nawadnialiśmy" chłopaki budowlańcy z racji weekendu mieli małą imprezkę. Z Wrześcia jechaliśmy w kierunku Szczenurzy. W lesie ciężko, szczególnie Damianowi, któremu spore wyzwanie stanowiło pokonanie piachów. Ja tam zaliczyłem glebę, obsunęła mi się pod kołami ziemia, i spd nie zdążyło się wypiąć. Od Szczenurzy już lajcik bo asfalt. Nawet wiatr, który nam wiał w twarz nie sprawiał większego problemu. W Nowęcinie zajechaliśmy nad jezioro Sarbsk i na pomoście wypiliśmy kolejnego browarka ;) W takie ciepłe dni i na takich wycieczkach smakują najlepiej.

Damian sprawdza jezioro Sarbsk © zmudahh
Z Nowęcina do Łeby jest jak rzutem beretem, dlatego chwilę po wyjeździe byliśmy w "kurorcie". Zajechaliśmy do naszych znajomych z wypraw wędkarskich na dorsza. Krótka rozmowa u nich na działce i heja nad wielką wodę. Tam zrobiliśmy sobie fotki i zajechaliśmy na kanał sprawdzić czy łowią śledzia.

Dotarliśmy nad morze © zmudahh

To my ;) © zmudahh

Po przejażdżce po plaży © zmudahh

Port w łebie © zmudahh
Z portu zrobiliśmy jeszcze małą rundkę po mieście i udaliśmy się do restauracji Dolores, gdzie pracuje Ania i nasi znajomi. Trochę byliśmy strasznie bardzo mocno głodni ;). Jedzonko smaczne, piwko świeże, oby tak przez cały sezon.

Zimne i świeże piwko © zmudahh

Sznycel w restauracji Dolores © zmudahh
Rozgościliśmy się już tam na dobre. Planowaliśmy jeszcze pojechać na wydmy (o powrocie do Lęborka nie było już mowy), ale temperatura szybko spadła i posiedzieliśmy przy piwku do zamknięcia. Mamy dużo filmików i planujemy sobie zrobić pamiątkę. Niestety jak narazie mój komputer nie jest w stanie. Jak się uda to się podzielę. pozdrawiam i dzięki za uwagę ;)
AAAAA I POZDROWIENIA OD DAMIANA!!!!

Ścieżka rowerowa do łeby © zmudahh
W samej wiosce tj. na około 22 kilometrze zajechaliśmy do sklepu na kolejnego browarka. Wiejski klimaty są całkiem fajne. Na przeciwko sklepu w którym się "nawadnialiśmy" chłopaki budowlańcy z racji weekendu mieli małą imprezkę. Z Wrześcia jechaliśmy w kierunku Szczenurzy. W lesie ciężko, szczególnie Damianowi, któremu spore wyzwanie stanowiło pokonanie piachów. Ja tam zaliczyłem glebę, obsunęła mi się pod kołami ziemia, i spd nie zdążyło się wypiąć. Od Szczenurzy już lajcik bo asfalt. Nawet wiatr, który nam wiał w twarz nie sprawiał większego problemu. W Nowęcinie zajechaliśmy nad jezioro Sarbsk i na pomoście wypiliśmy kolejnego browarka ;) W takie ciepłe dni i na takich wycieczkach smakują najlepiej.

Damian sprawdza jezioro Sarbsk © zmudahh
Z Nowęcina do Łeby jest jak rzutem beretem, dlatego chwilę po wyjeździe byliśmy w "kurorcie". Zajechaliśmy do naszych znajomych z wypraw wędkarskich na dorsza. Krótka rozmowa u nich na działce i heja nad wielką wodę. Tam zrobiliśmy sobie fotki i zajechaliśmy na kanał sprawdzić czy łowią śledzia.

Dotarliśmy nad morze © zmudahh

To my ;) © zmudahh

Po przejażdżce po plaży © zmudahh

Port w łebie © zmudahh
Z portu zrobiliśmy jeszcze małą rundkę po mieście i udaliśmy się do restauracji Dolores, gdzie pracuje Ania i nasi znajomi. Trochę byliśmy strasznie bardzo mocno głodni ;). Jedzonko smaczne, piwko świeże, oby tak przez cały sezon.

Zimne i świeże piwko © zmudahh

Sznycel w restauracji Dolores © zmudahh
Rozgościliśmy się już tam na dobre. Planowaliśmy jeszcze pojechać na wydmy (o powrocie do Lęborka nie było już mowy), ale temperatura szybko spadła i posiedzieliśmy przy piwku do zamknięcia. Mamy dużo filmików i planujemy sobie zrobić pamiątkę. Niestety jak narazie mój komputer nie jest w stanie. Jak się uda to się podzielę. pozdrawiam i dzięki za uwagę ;)
AAAAA I POZDROWIENIA OD DAMIANA!!!!