podbój Kaszub

Poniedziałek, 9 września 2013 · Komentarze(0)
Kategoria ..25-50
Wstając rano, stwierdziłem, że nie ma co siedziec w domu i korzystać z pogody, póki jest. Po wczorajszych 40km nic nie czułem więc postawiłem sobie przjechać ponad 100km. Padło na pagórkowate Kaszuby. Zjadłem 1 kanapki z żurawiną, zakupiłem wodę 2x0.5 l.( przez pomyłke gazowaną) i wyruszyłem. Pogoda wydawała się idealna, ciepło lekkie zachmurzenie. Gdy tylko przejechałem 10km, około 15o metrów nad Lębork zaczełem przyjmować na siebie dosyć mocne podmuchy wiatru. Wiało czasami do tego stopnia ze napojenie się sprawiało mi problem. Jazda szła mozolnie, o czym swiadczy srednia predkosc. Kreciłem tak dosyc równym tempem az na 34 km zrobilem sobie krótką przerwę, moze 3minutową. Wypiłem sporą czesc pozostałej czesci 1 butelki wody, która wczesniej wygazowałem:D. Po przerwie jechało się znacznie lepiej i lzej, tyle że po 5km na ostrym zjezdzie, na przejezdzie przez tory powietrze z opony ucieklo, a mozliwosci serwisowych zadnych. Koniec wycieczki ;(

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa yznie

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]