Masssakra, tak się wypociłem, że.... ohohoh. Robiłem rundy po mieście za paskiem od tzw. "frani" takiej pralki ;) bo potrzebna teściowi do betoniarki ;) Z rana była jeszcze siłka ;) pozdrawiam
Drugi dzisiaj wypad do lasu, tym razem z Patrysiem, którego było to pierwszy tegoroczny wyjazd. Z racji, że był to jego rozruch i że nie miał tylnego hamulca dała dość słabą średnią, ale było fajnie się po wspinać. Fajne też były zjazdy w lesie o pełnym zmroku i.. pełni księżyca ;) pozdrawiam ;) PS. dzis jeszcze dodatkowe 8km które doliczam do przebiegu roweru ;)
Dzisiejszy wypad z Koperem i jego kuzynem (o ile pamiętam) Damianem. Myślałem, że spotkamy się w punkcie środkowym, jednak coś mi się pomyliło i ja miałem 13 a oni 5 km. Spotkaliśmy się na Zajeździe Kaszubskim, przy jeziorze Lubowidzkim. Krótka pogawędka i ruszamy. Cofnęliśmy się do Lęborka drogą którą praktycznie przyjechałem, by niebieskim szlakiem pojechać na most w Karczemkach. Zjadłem banana, troche popiłem, chwile się pokręciliśmy i do Łęczyc, przez Rozłazino. Fajny zjazd do Godętowa, chłopakom trochę przeszkadzał wiatr, który mi nie robił większej różnicy. W Łęczycach mała przerwa na posiłki, Koper wypił piffko, po czym koledzy odprowadzają mnie parę km. w kierunku Lęborka. Ostatnie kilometry wracałem sam wyprzedzając co chwila jakichś rowerzystów. Piękna pogoda i bardzo fajny wyjazd. pozdrawiam
Dzisiaj zrobilem mały wyjazd z Ania. Z razji że wiało, a pod Lęborkiem nie ma płaskich lasów to wjechaliśmy(weszliśmy) na wysokość 100m.n.p.m. gdzie między Małoszycami, a Dziechlinem jest troche równin. Fajny wyjazd, ciesze się że Ania jeździ tylko mi zdecydowanie za krótko. pozdrawiam