Jelenia Góra, niebieski, czarny, zielony i czerwony szlak
Środa, 5 marca 2014
· Komentarze(2)
Dzisiaj z rana wybrałem się na Jelenią Górę (221m.n.p.m.) górującą nad Bożympolem. Nigdy tam nie byłem. Wiedziałem, że muszę kierowa się niebieskim szlakiem Lębork-Trójmiasto. Jechałem łagodnym tempem. Jeszcze w lęborskich lasach prawię potrąciłem sarnę, która przeleciała mi tuż przed rowerem. Do Rozłazina jechało się fajnie, lekkie pagórki jednak po minięciu wioski wjechałem w nieznany dotąd mi las. I tam zaczęły się podjazdy ponad 100 metrów do góry, wyjątkowo strome, piaszczyste, dziurawe i z korzeniami. Na jednym musiałem podejść. W międzyczasie znalazłem się w punkcie krzyżówek 3 szlaków: niebieski, zielony, i czarny, ewenement!!! Szukałem tej Jeleniej Góry, miałem wrażenie, że to może być każda z otaczających mnie. Zatrzymałem się i spojrzałem w GPS, na oko wiedziałem gdzie ona jest. Kiedy niebieski szlak miał wykonywać nawrót i przejeżdżać przez rzeczkę to ja musiałem odbić w lewo. Tam prowadził czerwony szlak pieszy do którego następnie dołączył żółty. Nagle rozwidlenie, trochę już zrezygnowany chciałem pojechać na łatwiznę żółtym który nie wiódł tak stromo w górę jak czerwony. Jednak zauważyłem, że na czerwonym nieco dalej są schody, decyzja mogła być tylko jedna. Wdrapałem się na tę górę i na samym szczycie stoi tabliczka informująca mnie, że jestem na Jeleniej Górze. Niestety trochę się wqrwi**m gdy zobaczyłem, że podestu widokowego nie ma, a raczej jest rozje***y!!! Chciałem usiąść porobić fotki, a tu dupa. Zjechałem dalej tym czerwonym, pieszym szlakiem, aż do samego Bożegopola. Tam już trafiłem na rowerowy

Krzyżówka szlaków: niebieskiego, czarnego i zielonego © zmudahh

Zniszczona Jelenia Góra 221m.n.p.m © zmudahh

Most kolejowy niedaleko Rozłazina © zmudahh