START MTB Pazur Lęorskiego Lwa
Sobota, 10 września 2016
· Komentarze(0)
Kategoria ....10>, wyscig/zawody, teren
Po raz drugi wystartowałem w lęborskim wyścigu MTB Pazur Lęborskiego Lwa. Bez specjalnych przygotowań (ostatnio tylko szosa) zdecydowałem się na trase Hobby liczącą około 8 km. Na starcie niewielu zawodników, a ja praktycznie w ostatniej linii. a pierwszej prostej udało mi się (tak myślę) wyprzedzić około połowy stawki. Chwilę później na pierwszym podjeździe "łyknąłem" kolejnych "górali" i w swojej małej grupce pokonywaliśmy kolejne metry i wzniesienia trasy. Jechałem z młodym chłopaczkiem z Klifu Chłapowo i zawodnikiem Lwa. Najcięższy podjazd obu poprowadziłem, na zjeździe trochę uciekłem. Sam zjazd przejechałem bardzo źle bo o mało bym nie przeleciał przez kierownicę na jednej z hopek. Do kolejnego podjazdu obaj mnie doszli... tam mnie łapał jakiś dziwny kryzys, i postanowiłem podprowadzić rower ;( .. na szczęście towarzystwo mi niewiele uciekło, a chwilę później bylem przed nimi... <- tak minęło nam pierwsze okrążenie. Na drugie okrążenie dałem się wyprzedzić i poprowadzić przez górki i doliny. Plan był skuteczny na tyle, że chłopak z Klifu odpadł, więc zostało nas 2. Jechaliśmy na 10-11 pozycji. Kiedy zostały ostatnie (około 2) płaskie kilometry do mety, postanowiłem zaatakować... co niestety zakończyło się spadniętym łańcuchem (przednia przerzutka mi wyrzuca z górnej tarczy, a ja zapomniałem tego wyregulować) . Ponowne założenie zajęło mi około 20-30 sekund. Zawodnik Lwa odjechał a Klifu się znacznie przybliżył. Ja zrezygnowany człapałem się do mety. Na ostatniej prostej młody z Klifu zaatakował i na metę wjechaliśmy równo. (ogólnie byłem sekundę przed nim, chyba dlatego, że później przejechałem przez linie startu). Zająłem 11 miejsce open, 1 w kategorii M2 oraz byłem 3 zawodnikiem z Lęborka. Ogólnie, wyścig bardzo mi się podobal i za rok postaram się go zaliczyć po raz trzeci.

Moja Ania jest ze mnie dumna ;) © zmudahh

Moja Ania jest ze mnie dumna ;) © zmudahh