Grosser Feldberg z Bartkiem
Niedziela, 17 lipca 2016
· Komentarze(0)
Kategoria .50-100
z Barkiem. namowilem go n podjazd pod najwyższy okoliczny szczyt Grosser Feldberg. Po śniadaniu wystartowaliśmy... trochę bolała mnie głowa po wczorajszej sobocie % ;) Pogoda całkiem spoko, ciepło, trochę za parno... słońce czasami a chmurami. Po 40 minutach wyjechali z Frankfurtu. W Oberursel dokupiliśmy płyny na stacji benzynowej gdzie pracowała bardzo miła pani, która nam życzyła powodzenia. W okolicy tradycyjnie mnóstwo kolarzy, szosowych i górskich. Bartek chciał prowadzić cały podjazd i tak też było przez co jechało mi się bardzo lekko i przyjemnie. Bartosz zaś jedyny kryzys miał w środkowej części podjazdu ale przebrnął. Na całym podjeździe "łyknęło" nas 4 kolarzy, my zaś 2, w tym jednego który wyprzedził nas wcześniej. Na szczycie przerwa 10 minut i zjazd bez kręcenia korbą. Tam wyprzedziliśmy jednego szosowca i 2 "turystów". Na jednym z zakrętów zdecydowanie przesadziłem z prędkością, a serce mi do gardła podeszło kiedy mocno zbliżyłem się do barierki. Czułem, ze rower nie chce mocniej skręcić, a koła przy jednoczesnym hamowaniu tracą przyczepność. We Frankfurcie zajechaliśmy jeszcze w odwiedziny do mojego auta. Nieco po 5 godzinach jazdy jesteśmy w domu. Poniżej kilka fotek:

Bartek na podjeździe © zmudahh

My na szczycie © zmudahh

Batonik dla energii © zmudahh

Widok z Grosser Feldberg © zmudahh

Widokówka z Konickiem © zmudahh

Bartek na podjeździe © zmudahh

My na szczycie © zmudahh

Batonik dla energii © zmudahh

Widok z Grosser Feldberg © zmudahh

Widokówka z Konickiem © zmudahh